xiazeluka xiazeluka
639
BLOG

Abstynenci "pracują"

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 20

Co znajduje się w budynku sejmu i sejmowym hotelu? Jest jedna wielka półokrągła sala, trochę mniejszych, kilkadziesiąt kwater, westybule, klatki schodowe i tak dalej, są także miejsca, gdzie strudzeni wybrańcy narodu mogą się pokrzepić piwem i nie tylko. Powstaje zatem uzasadnione pytanie:czy droga do knajpy wiedzie z sali obrad czy do sali obrad?Przyglądając się twórczości legislacyjnej tych osobników nie sposób nabrać brzydkich podejrzeń…

 
Jak informuje Rzeczpospolitaposłowie posiadający w bliskim zapleczu restaurant z alkoholem mają szczery, trzeźwy zamiar uchwalić zakaz… Dygresja – ostatnio ciągle Waaadza czegoś zakazuje, coś bierze pod kontrolę,  coś ma zamiar uregulować restrykcyjnymi przepisami, natomiast w drugą stronę działania są zdecydowanie rzadsze i mniej wyraziste. Dowodzi to w oczywisty sposób totalitarnej natury demotfukracji, niewolenie idzie pełną parą kamuflowane cyniczno-hipokryzyjną troską o „większe bezpieczeństwo” (socjalne, finansowe, drogowa, takie i owakie). Koniec dygresji. …a zatem posłowie mają zamiar uchwalić zakaz jazdy na nartach pod wpływem alkoholu.
 
Towarzysz van der Cohen Piotr, poseł ponoć liberalnej Peło, tak zachwala najnowszy pomysł polskich faszystów:
 
Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo. Dotychczas jeżdżący pod wpływem alkoholu pozostawali bezkarni nawet wtedy, gdy powodowali wypadki.
 
Ciekawe rzeczy opowiada ów towarzysz. Jak się okazuje, istnieje możliwość dokonania morderstwa doskonałego i to całkiem na żywo, bez troszczenia się o anonimowość oraz alibi – wystarczy spożyć setę wódeczki, rozjechać nartami upatrzoną ofiarę i cieszyć się efektami. Jak zaświadcza reprezentant władzy ustawodawczej, w takim przypadku jest się całkowicie bezkarnym. Przyznam otwarcie – nie znałem tej sztuczki. Akurat zima idzie, trzeba sobie narty kupić i skorzystać, póki czas, z uczonej recepty parlamentarzysty.
 
Przepisy zwiększające bezpieczeństwo to współczesne rutynowe zaklęcie, egzorcyzm likwidujący w zarodku wszelakie zagrożenia. Wystarczy uchwalić kilka miliardów przepisów regulujących każde drgnienie ludzkiego mięśnia czy impuls mózgu, a zapanuje powszechne bezpieczeństwo. Taką niezłomna wiarę może pokładać w świstkach zadrukowanego papieru wyłącznie fanatyczny stalinista. Albo koneser napojów serwowanych w sejmowej knajpie.
 
A propos.
 
Skąd naród ma mieć pewność, że osoby uchwalające sejmowe buble są trzeźwe? Byle obywatela pan posterunkowy może wylegitymować alkomatem niemal przy każdej okazji, kto natomiast weryfikuje skład krwi posłów? Jakby na to nie patrzeć zwykły człowiek po piwku to jednak mniejsze zagrożenie od nietrzeźwych stanowicieli lewa. Czy odpowiednie służby nie powinny mieć prawa dokonywania nalotów na bywalców sejmowej sali obrad, aby sprawdzać, czy kreatorzy legislacji nie są w pracy przypadkiem pod wpływem? Proponuję wprowadzić w sejmie w poniedziałki – wzorem policyjnych łapanek na drogach – akcję „Trzeźwy poranek” i każdego parlamentarzystę badać alkomatem. Jak się przyłapie jakiegoś na kacu, to po diecie. A jak kilku z tej samej partii – to delegalizacja całego ugrupowania.
 
Zakaz jeżdżenia na nartach po grzanym piwie nie wyczerpuje inwencji abstynenta van der Cohena. To dopiero wstęp do bajki. Prawdziwa baśń rozpoczyna się teraz:
 
Posłowie proponują też, aby właściciele wyciągów egzekwowali od osób niepełnoletnich obowiązek jazdy w kaskach. Dzieci bez nich nie byłyby wpuszczane na stok. – Obowiązek dbania o bezpieczeństwo na stokach spadnie całkowicie na właścicieli wyciągów – podkreśla van der Coghen.
 
Znakomity pomysł. Powiedzmy sobie bez ogródek – towarzysz van der Cohen proponuje ni mniej ni więcej jak uwolnienie człowieka od odpowiedzialności za swoje czyny i przerzucenie tej odpowiedzialności na niewinne osoby trzecie.Wyobraźmy sobie most nad przepaścią. Po poręczy tego mostu spaceruje dorosły mężczyzna. W pewnym momencie grawitacja zwycięża. Kto, wedle pomysłu towarzysza van der Cohena odpowiada za wypadek? Tak, tak, słusznie się domyślacie – budowniczy mostu!
 
Faszyści z Peło przy poparciu faszystów z innych partii zamierzają karać właścicieli nie za to, że ci wybudowali niebezpieczne stoki narciarskie. Oni zamierzają karać właścicieli takich stoków za nieprzewidywalne zachowania przypadkowych klientów. Wynika zatem z powyższego, że furtka prowadząca do morderstwa doskonałego pozostawałaby nadal szeroko otwarta – narciarski killer mógłby dokonywać na zboczu góry regularnego ludobójstwa, a siedzieć pójdzie zarządca oślej łączki…
 
Na koniec warto jeszcze zapytać, co strzeliło bezpieczniakom do trzeźwych głów. Jak poseł van der Cohen wpadł w ogóle na pomysł zajęcia się „problemem” pijanych narciarzy? Odpowiedź jest wstrząsająca:
 
Jak wielkim problemem są np. pijani narciarze? Tego parlamentarzyści nie wiedzą, bo – jak przyznają – ze względu na obecnie funkcjonujące prawo takich statystyk nie ma. – Jest to jednak istotny problem – twierdzi van der Coghen. Podaje przykłady: pijani narciarze, którzy kilka lat temu w Szczyrku w sylwestra zjeżdżali ze stoku pontonem, trafili do szpitala. Dwa lata temu w Morsku pijany narciarz wjechał w instruktorkę.
 
Towarzysz van der Coghen nie wie, lecz mówi. Jaka jest zatem jakość tego gadania? A jeśli chodzi o przykłady, to służę kilkoma innymi:
 
 
Oczekuję zatem, że poseł van der Coghen zajmie się wskazanym przeze mnie „problemem”, jak na prawdziwego socjalistę przystało (socjaliści żyć nie mogą, dopóki nie uchwalą jakiegoś zakazu likwidującego „problem”). Alkohol winien zniknąć całkowicie nie tylko z sejmowych lokali gastronomicznych, lecz w ogóle z terenu parlamentu oraz układów krwionośnych posłów. Wśród wymogów limitujących dostęp do bycia wybrakowańcem… przepraszam… wybrańcem ludu musi się znaleźć zakaz spożywania alkoholu podczas całej kadencji, także po pracy lub na urlopie. Alkohol niszczy komórki mózgowe, no a przecież posłowie pracują wyłącznie głowami, łopaty zostawiając łaskawie swoim poddanym.
 
Prosit, towarzyszu van der Coghen!
 
 
 
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka