xiazeluka xiazeluka
4611
BLOG

Na 50 metrach drzewa nie rosną

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 111

Środowisko zamachomannów po niewczasie przypomniało sobie „arcyważnym świadku”. Tak istotnym, że spiskowcy postanowili go sprzątnąć – 2,5 roku po fakcie.

Załóżmy, że podchorąży Muś istotnie usłyszał zgodę wieży na obniżenie lotu bombowca Tu-154M do pułapu 50 metrów. Co z tego wynika?
 
1)    Gdyby tak było, a wersja o 50 m była dla spiskowców nie do przyjęcia, to wystarczyłby drobny sabotaż na zapisie nagrań z Jaka-40. Ot, nie nagrało się. Nie ma takich słów. Dowody materialne przeczyłyby emocjonalnej wersji podchorążego. W tym przypadku żyjący Muś byłby dla spiskowców cenniejszy jako ofiara do wytykania palcami.
 
2)    Zabijanie świadka w sytuacji, gdy nagrania potwierdziłyby jego wersję, byłoby z kolei skrajnie niekorzystne dla spiskowców. Morderstwo potwierdziłoby, że węch nas nie zawodzi i faktycznie coś tu zajeżdża.
 
Jednym słowem – spiskowcy nie mieliby interesu w likwidowaniu osoby, która opowiada niepotwierdzone w żaden sposób historyjki. Podważenie wiarygodności żyjącego Musia byłoby bardzo proste – ględzenie o „50 metrach” to linia obrony załogi Jaka, usiłującej odeprzeć zarzuty nieregulaminowego zachowania podczas lądowania w Smoleńsku. Zresztą i ta bajka znalazła swoje zakończenie – w kwietniu tego roku prokurator Seremet ujawnił, iż po ekspertyzie IES załoga Jaka przyjęła do wiadomości, iż się przesłyszała (biegi z IES ustalili, że mowa była o 100 metrach).
 
Wersja o „50 metrach” ma zresztą inną bardzo poważną słabość. Aerodrom w Smoleńsku nie leży w północnej Kalifornii, lecz w zachodniej Rosji. A w zachodniej Rosji sekwoje nie rosną, szczególnie wokół lotnisk. Tym samym pułap 50 metrów niczym bombowcowi nie zagrażał.
 
Z zeznaniami tych „arcyważnych” świadków jest w ogóle zabawnie. Zamachomanni, z typową dla siebie determinacją w odrzucaniu niewygodnych faktów, pieją na cześć załogi Jaka peany, choć II pilot Rafał Kowaleczko zeznał wstrząsające rzeczy na temat innego bohatera, generała Błasika. Generał Błasik miał w zwyczaju wypraszać jednego z pilotów z kabiny i samemu rozsiadać się na jego miejscu. Od startu do lądowania. No i jak tam, doktorku?
 
 Dlaczego więc doszło do targnięcia się na życie? Prawdopodobnie nastąpił zbieg kilku okoliczności: wczesna emerytura, brak zajęcia, stres związany ze śledztwem w sprawie wariackiego lądowania w Smoleńsku, poczucie (niekonieczne słuszne) współodpowiedzianości za CFIT bombowca, poczucie instrumentalnego traktowania przez zamachomannów i tak dalej. Decyzja ostateczna śp. Musia może by nie zapada, gdyby za życia okazano mu tyle zainteresowania, ile po śmierci.
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (111)

Inne tematy w dziale Polityka