Pressje Pressje
1183
BLOG

Czabanowski, Skrzypulec: Obiektywne media?

Pressje Pressje Kultura Obserwuj notkę 10

 

Wiele środowisk narzeka na to, że media nie są współcześnie obiektywne. Nie są obiektywne, bo faworyzują tych albo tamtych, przemilczają niektóre ważne informacje, wałkując w tym samym czasie inne, zgoła błahe. Przydałyby się wreszcie – powiedziałoby wielu – porządne, prawdziwie obiektywne media.
Niektórym udało się – w ich mniemaniu – znaleźć takie oazy medialnej obiektywności, które albo w formie niszowych portali, albo niszowych czasopism świecą przykładem dziennikarskiej rzetelności.
Aby jednak uczciwie zastanowić się nad problemem obiektywności czy też nieobiektywności mediów, należy na początek powiedzieć jasno, o co nam chodzi, kiedy mówimy, że jakieś medium jest właśnie obiektywne. Wydaje się, że najprostszą i najwłaściwszą odpowiedzią, będzie uznać, że medium obiektywne to takie medium, które przekazuje prawdziwe informacje, bez przymieszki subiektywnych opinii i w odpowiednich proporcjach.
Rzecz jasna, taka definicja zupełnie nic nie znaczy. W zasadzie każdy z jej członów nastręcza cały szereg nieprzezwyciężalnych problemów.
Po pierwsze nie jest jasne, które z prawdziwych informacji należy uwzględnić, aby uzyskać obiektywną informację. Ponieważ mamy do czynienia z przekazem medialnym, który dokonuje się zawsze w ograniczonym czasie i na ograniczonym fizycznie nośniku, z konieczności musi on być okrojony do takich ram, w których zawiera jedynie to, co konieczne i wszystko to, co konieczne. Nie ma jednak jednego kryterium pozwalającego wskazać, co jest konieczne i wystarczające, bowiem informacja, która w jednej osobie może wywołać wrażenie braku obiektywizmu, dla drugiej może pozostawać zupełnie rzetelnym przekazem. Wyobraźmy sobie na przykład kilka komunikatów prasowych opisujących tę samą sytuację:
1.      „Premier powrócił z zagranicznej wizyty, która – wobec spełnienia wszystkich Polskich oczekiwań przez przedstawicieli drugiej strony – zakończyła się sukcesem .”
2.      „Premier wrócił wczoraj z zagranicznej wizy, na której rozmawiał z przedstawicielami lokalnego rządu i opozycji. Miejscowi dysydenci wygwizdali premiera podczas przemówienia dotyczącego przestrzegania praw człowieka w tamtym kraju.”
3.      „Premier powrócił z zagranicznej wizyty, na której udało się podpisać dokument o współpracy sił policyjnych obydwu państw.”
4.      „Premier powrócił wczoraj z kolejnej zagranicznej wizyty, na której znowu przemilczał sprawę embarga na import polskiego miodu.”
5.      „Prezes partii rządzącej na cztery dni przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wydał się za publiczne pieniądze na kosztowną wizytę zagraniczną, gdzie na każdym kroku towarzyszyły mu kamery reżimowych mediów.”
Zgodnie z przebiegiem wizyty, o której mówią te notatki, każda z nich pokrywa się z faktycznymi wydarzeniami. Wyobraźmy sobie jednak, że te spełnione oczekiwania, o których mowa w notatce pierwszej, dotyczyły jedynie spraw związanych z protokołem dyplomatycznym, nie zaś żywotnych interesów kraju. Bez wątpienia informacja taka wydałaby się nieobiektywna dla niektórych, jako nieuprawnienie optymistyczna. Być może jednak dla kogoś innego – bez wątpienia dla zwolenników premiera, ale może także na przykład dla znawcy specyfiki kulturowej tamtego kraju, w którego przekonaniu przezwyciężenie pewnych nieporozumień związanych właśnie z protokołem dyplomatycznym jest wielkim osiągnięciem – byłaby to notatka ważna i wyczerpująca.
W notatce drugiej pojawia się okolicznik czasu oraz wspomniane jest, że premier został wygwizdany przez dysydentów. Nie wiemy jednak, co to byli za dysydenci (może opozycja demokratyczna, może lewackie bojówki, może skini, może partia opozycyjna, może mniejszość etniczna), ani ilu ich było. Ponownie ważność takiej informacji uzależniona jest od tego, kto ją odbiera. Bo nawet jeśli dysydentów, którzy gwizdali, było pięciu i w każdym innym przypadku premiera witał oklaskami radosny tłum, to dla kogoś może to być nadal informacja ważna, jeśli na przykład w tamtym kraju tylko tych pięciu dysydentów nie siedzi jeszcze w więzieniu, jeżeli było to pięciu celebrytów, jego pięciu znajomych albo na przykład pięciu posłów partii opozycyjnej z Polski, którzy akurat tam pojechali tylko po to, żeby premiera wygwizdać.
W trzeciej notce mamy podobną sytuację, dokument taki może być różnej wagi, ale nawet bardzo błahy dla przeciętnego obywatela, może być szczególnie ważny dla policjanta, którego zawodu bezpośrednio on dotyczy.
Notatka czwarta explicitemówi nie o tym, co premier zrobił czy co się działo, ale o tym, czego nie zrobił. Znowu wydaje się, że w wielu przypadkach jest uzasadnione, by przedstawiać rzecz w taki właśnie sposób (tutaj akurat na przykład wtedy, gdy notka ma być opublikowana w czasopiśmie pszczelarskim).
Piąta notatka, jakkolwiek pozwala sobie na lekkie wyjście poza ramy suchego faktu – o ile w ogóle można o czymś takim jak suchy fakt mówić – dodając, że całe wydarzenie miało miejsce na cztery dni przed kampanią wyborczą, zwraca również uwagę na obecność prorządowych mediów. Tu znowu – dla jednych informacja taka będzie istotna, dla innych będzie to już natomiast manipulacja medialna. Polecamy czytelnikowi, żeby pomyślał sobie tą notkę raz ze swoim ulubionym politykiem jako premierem, innym razem zaś z najbardziej znienawidzonym i zaobserwował, jak różne uczucia rodzi ona w tych dwóch przypadkach.
Kolejnym, naturalnie wyłaniającym się problemem jest kwestia oceny. Każda informacja okraszona jest zawsze jakąś dawką aksjologii nadawcy komunikatu, która może przybierać formy subtelne (operując jedynie takimi narzędziami jak dobór słów, czy dobór faktów) lub też może być nachalna poprzez wprowadzenie ocen, wyrażeń wartościujących itp. Ponownie jednak nawet w tym przypadku może zdarzyć się sytuacja, w której notatka czysto informacyjna, będzie jednak bardziej „emocjonalna”, niż ta okraszona wartościowaniami. Porównajmy te dwie:
1.      „Premier poniósł w Pradze sromotną porażkę, po raz kolejny udowadniając, że nie nadaje się na to stanowisko.”
2.     Podczas pierwszego dnia wizyty w Pradze premier potknął się podając rękę prezydentowi Czech, pocałował w usta żonę prezydenta, i poczęstował wyciągniętą na poczekaniu z walizki wódką. Spożywszy znaczną ilość alkoholu premier po dwóch godzinach przerwał negocjacje i udał się do swojego pokoju hotelowego w towarzystwie dwóch prostytutek. Zgodnie z ich słowami, obdarował je później zakupionymi poprzedniego wieczora wisiorkami od Svarovskiego. "
Problemy nawarstwiają się jednak dalej, ponieważ nie ma zgody powszechnej, co do tego, czy rzetelnej informacji powinno towarzyszyć wartościowanie. Wiele osób skłonnych jest uznać, że rzetelna informacja to nie taka informacja, która stara się jedynie informować, ale taka, która również wartościuje. Stanowisko takie może wywodzić się z rozmaitych pobudek, może być bowiem wyrazem niesamodzielności intelektualnej (ja nie potrafię ocenić, więc oceńcie za mnie), kognitywizmu (wierzę, że zdania wartościujące są zdaniami w sensie logicznym), fanatyzmu (dobra informacja, to tylko taka informacja, która opatrzona jest wartościowaniem, z którym ja się zgadzam) lub ciekawości (fajnie wiedzieć, jak inni to oceniają), a pewnie także i wielu innych.
Obiektywne podanie informacji jest z resztą niemożliwe nie tylko na poziomie samego tekstu, ale także na poziomie jego ekspozycji, czy doboru. Znamy w końcu przypadki, gdy informacja o jednym i tym samym wydarzeniu ukazuje się na pierwszej stronie jednego ogólnopolskiego dziennika, pojawiając się jednocześnie gdzieś daleko, daleko z tyłu w innym, a w jeszcze innym nie jest wydrukowana wcale. Jaki byłby wobec tego obiektywny układ treści w gazecie albo obiektywna kolejność i długość (a może intensywność i dobór redaktora) materiałów filmowych w telewizyjnym programie informacyjnym? Obiektywny przekaz medialny jest po prostu nie osiągalny.
Za każdym wyborem, który dokonywany jest w procesie tworzenia przekazu medialnego stoi podjęta na mocy jakiegoś kryterium decyzja. To kryterium może być różne, zawsze jednak przyjęte jest z jakiegoś powodu, który kogoś do jego wyboru skłonił. Taki wybór jest zawsze subiektywny (subiektywny znaczy w końcu dosłownie: „podmiotowy”). Bez sensu jest wzywanie mediów do tego by były obiektywne, skoro po prostu obiektywne być nie mogą, bo żaden tekst obiektywny z natury rzeczy być nie może.
Nie znaczy to jednak, że w świecie mediów nie istnieje manipulacja. Manipulacja istnieje, ale zachodzi właśnie wtedy, gdy jakaś subiektywna informacja (czyli każda informacja) podawana jest jako informacja obiektywna lub też wtedy, gdy twierdzi się, że jakieś grupy – jeżeli media będą pozostawały w ich rękach – zapewnią tymże mediom większy obiektywizm.
Szczególnie często podnoszonym hasłem tego typu jest: „media należy odpolitycznić”. Trudno o bardziej antydemokratyczne zawołanie. Odpolitycznienie mediów doprowadzić może bowiem jedynie do tego, że mediami kierować będzie inna, kierująca się subiektywnymi przekonaniami grupa, na przykład biznesmeni – właściciele mediów oraz powołane przez nich zespoły. Media polityczne mają tą przewagę, że sami wybraliśmy tych polityków, którzy o ich kształcie decydują i sami możemy na tych polityków ponownie nie zagłosować. Na właścicieli Polsatu czy TVNu, Wyborczej czy Dziennika nie mamy jednak żadnego wpływu.
Domagając się rzetelnego dziennikarstwa i wyrugowania manipulacji z mediów, powinniśmy właśnie zupełnie porzucić nieziszczalny „obiektywizm” i domagać się uczciwej polityczności mediów. Niech każde medium – państwowe czy prywatne – będzie polityczne, ale niech będzie polityczne w sposób jawny, deklarując (jak robią to media niszowe): my reprezentujemy światopogląd taki, a taki, a nie udając, że przedstawiają świat w sposób wierny i obiektywny.
Pressje
O mnie Pressje

Wydawca Pressji Strona Pressji www.pressje.org.pl Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura