Rok temu, w drodze na Kasprowy, o przeróżnych skandalach z Tatrami w tle opowiadał nam góralski woźnica.
- "Pani, toć tu już większość ziemi do góroli nie należy! Przyjeżdżają takie cepry-biznesmeny, zakładają spółki a na fasadę stawiają jakiegoś górola, co to dla kilku srebrników duszę sprzedoł. Ale on tam nic nie mo do godania!"
Prasa ( nie ta mainstreamowa, bynajmniej!) znów donosi o zamiarach sprzedania kolejki na Kasprowy - kury znoszącej złote jaja!
Dlaczego kolejka ma zostać sprzedana?
Bo PKP - właściciel Polskich Kolei Linowych, w tym kolejki na Kasprowy Wierch - bardzo cienko przędzie i konieczny jest mu zastrzyk gotówki. Tak twierdzi Ministerstwo Transportu i tym samym prezentuje typową dla naszych naszych rzadzących pokrętną logikę, która z interesem ekonomicznym Państwa nie ma nic wspólnego.
Kilka danych prasowych:
- PKL generuje rocznie 14 milionów złotych zysków (na czysto)
- W przeciągu 5 lat - PKL dają zatem zastrzyk dla PKP w kwocie 70 milionów złotych
- Zagraniczna spółka oferuje ponoć 130 milionów... (tylko ciekawe, czy umowa sprzedaży będzie ujawniona i jakie klauzule będzie zawierać? vide: Stadion Narodowy)
- W 2007 roku skończono gruntowny remont kolejki, w który zainwestowano 70 milionówzłotych...
- Majątek PKL jest wyceniany na 1 miliard złotych...
Jeśli PKL zostanie sprzedana (czy też wyprzedana, biorąc pod uwagę oferowaną cenę) będzie to MEGAskandal! Trzeba to nagłaśniać dalej.
Warto przeczytać doniesienia prasy z września:
oraz październikowy wywiad z Piotrem Bąkiem, byłym burmistrzem Zakopanego:
Z wykształcenia jestem architektem, a z zawodu - "businesswoman" przy mężu ;) Po godzinach, od 20 lat studiuję dietę dr Budwig i piszę o niej obszernie na blogu www.primanatura.pl. Poza dietą dr Budwig interesuje mnie wszystko, co dotyka zdrowia, sensu i jakości życia. Zdarzy mi się więc i polityczna notka.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości