Donald Tusk ogłosił, że Polska zawiesza porozumienie ACTA, ale co tak na prawdę próbuje na tym ugrać?
- ARTYKUŁ 41 ( Umowy handlowej ACTA)
Wycofanie.
Strona może wycofać się z niniejszej Umowy na drodze pisemnego powiadomienia złożonego Depozytariuszowi. Wycofanie staje się skuteczne po upływie 180 dni od dnia otrzymania powiadomienia przez Depozytariusza.
Sam proces ratyfikacji ACTA miał trwać mniej, więcej 2 lata co zapowiadali sami politycy rządu. Należy się więc zastanowić nad tym, czy zawieszenie nie jest grą na czas, byśmy wszyscy obudzili się z ręką w nocniku, gdy samo porozumienie zostanie przyjęte w UE(Kraje, które mają podpisaną umowę nie będą się mogły z niej wtedy wycofać). Czyżby taka bya gra rządu w sprawie ACTA?
Nie chcę się zagłębiać w to, czym jest samo ACTA, czy to jeśli chodzi o GMO, patenty i likwidację runku zamienników, ograniczanie wolności słowa w internecie itd. Wiadomo, że ta umowa dotyka każdego, nawet nieświadomego tego cyklistę bez internetu. Sposób w jaki próbuje się przeforsować tę umowę, gierki jakie toczą się wokół niej, oraz postępowanie rządów wielu państw pokazuje jedno - Walka o wolność słowa? My, społeczeństwo UE nie mamy już głosu, a wolność słowa to puste hasło, tak puste jak zaduma rządzących nad postulatami społeczeństw każdego z krajów w tej sprawie.
Ja osobiście ze smutkiem przyglądam się temu, jak wielkie korporację wyniszczyły to, co miało być fundamentem wolnego rynku, a kliki medialno-rządowe ochraniają wielkie biznesy z naszej kasy, za prawo do naszej wolności i suwerenności.
Taka moja wieczorna refleksja..