Andrzej Ryś
Dla zapewnienia sobie interesu politycznego Platforma i PiS są gotowe nie tylko łamać prawo i procedurę demokratyczną, ale nawet po wyroku sądu robić to ponownie.
19 listopada ubiegłego roku, głosami obu partii, Rada Miejska w Łodzi przyjęła uchwałę w sprawie wydłużenia kadencji Rad Osiedli do 2010. W jej wyniku przesunięto termin wyborów do jednostek pomocniczych Miasta o 2 lata i zrównano go z wyborami samorządowymi. W 2010 roku jednego dnia będziemy wybierać prezydenta miasta, radnych, radnych osiedlowych. Ta decyzja wzbudziła niepokój Projektu Łódź i zmobilizowała do działania w celu anulowania uchwały. Rozpoczęliśmy akcję „Tak dla demokracji lokalnej!".Wyszliśmy z założenia, że:-Rady Osiedli stanowią najniższy, pomocniczy szczebel samorządu. W Łodzi istnieje 36 takich Rad, w których zasiada 621 radnych. Ich zadaniem jest, głównie, opiniowanie projektu budżetu miasta oraz uchwał Rady Miejskiej dotyczących danego osiedla. Mimo małych kompetencji, są ważnym elementem demokracji lokalnej, gdyż Rady zabierają głos w sprawach dotyczących najbliższego otoczenia mieszkańców, a obywatele dzięki nim mogą łatwiej wyrażać oczekiwania i opinie na temat swego miejsca zamieszkania- wydłużenie kadencji Rady nastąpiło wbrew demokratycznemu obyczajowi. Rady Osiedli zostały wybrane w wolnych i powszechnych wyborach na kadencję czteroletnią. Jej czas upłynął w marcu tego roku. System wyborczy w RP jest pewnego rodzaju umową społeczną, a umów, zwłaszcza tych potwierdzonych przez udział obywateli nie zmienia się podczas ich trwania- konsekwencją przeprowadzenia wyborów do Rad Osiedli razem z wyborami do Rady Miejskiej i na Prezydenta Miasta będzie upartyjnienie tych ciał. Pomysłodawcy tej operacji nie kryli, ze odpowiada im model krakowski, to znaczy taki, w którym Rady Osiedli są obsadzone przez działaczy politycznych niższego szczebla, wynagradzanych za swoje działanie- uważaliśmy, że decyzja w sprawie wydłużenia kadencji Rad Osiedli została przyjęta wbrew obowiązującemu prawuW związku z powyższym Projekt Łódź już 3 grudnia ubiegłego roku. skierował do Rady Miejskiej pismo z wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa polegającego na przyjęciu uchwały w sprawie wydłużenia kadencji Rad Osiedli oraz wysłał wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o interwencję w tej sprawie.Rzecznik skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wyrokiem z dnia 29 października tego roku, przyznał nam i Rzecznikowi rację stwierdzając min., że„uchwała ta podjęta została z istotnym naruszeniem prawa. Doszło bowiem do naruszenia procedury podjęcia uchwały przez uchybienie obligatoryjnemu wymogowi konsultacji z mieszkańcami zmiany statutu jednostki pomocniczej (osiedla)” oraz, co ważniejsze „rada gminy może ustalić jedynie zasady kadencyjności organów jednostki pomocniczej, które będą dotyczyć organów wybranych po ustaleniu tych zasad. Regulacja przedłużająca kadencję działających organów jednostki pomocniczej, prowadzi do lekceważenia woli wyborców, którzy wybrali organy osiedla na ściśle określony czas oraz do obejścia zapisów statutów osiedli odnoszących się do długości kadencji organów”. Pomimo takiego wyroku sądu w ostatnią środę Rada Miasta Łodzi ponownie przyjęła identyczną uchwałę, lekceważąc tym samym, nie tylko mieszkańców Łodzi, Rady Osiedli, organizacje pozarządowe i RPO ale wyrok sądu.Zadziwiające w tym przypadku jest to, ze wnioskodawcami w/w uchwały byli działacze PO wywodzący się z organizacji „Młodzi Demokraci”. Wszystkich zainteresowanych odsyłam na: http://www.projektlodz.pl/tak_dla_demokracji_lokalnej