Od czasu do czasu zdarza mi się to.
Być może moje fluidy są dość mocne, nie wiem.
Ewentualnie kanał odbiorczy mam otwarty.
Znaczy na pewno mam, bo fachowcy mi go otwierali - no to mam. :-)
Czasem nie wiedząc - mówię coś, piszę.
Nie wiedząc - dlaczego. Samo się robi.
Następuje jakaś zbieżność w kosmosie.
A na ziemi komedia omyłek.
Nie wszystko jest tym, czym nam się wydaje.
Rzadko coś jest tym, czym jest - że się nam wydaje.
Nie patrzmy jedynie przez swój pryzmat i swoje autorytarne założenie, że na pewno jest jak sądzimy.
Choćby przesłanki świadczyły na poczwórną korzyść.
Przesłanki to tylko nasze kody.
A kody nigdy obiektywne nie są.
Choć czasem są.
Wczoraj jedna z wielu osób obserwujących mnie miała nietęgą minę.
Mój kod szeptał mi:
- Pewnie okazuję się nieprofesjonalną personą.
- Z pewnością nie podobam jej się, ani to, co prezentuję sobą.
- Ma coś naprzeciwko i na bank przekazuje mi to mową ciała.
Ale to ona - jako pierwsza - już po - podeszła do mnie i wylewnie dziękowała.
Wyraziła podziw, uznanie i szacunek.
Wciąż się zadziwiam w takich sytuacjach.
Tak mam.
Tak mi się w ramach tematu jeszcze nasunęło:
Skąd - ludzie, którzy z pełnym zaufaniem głosują na swój rząd, są w stanie dać sobie rękę uciąć za niego, kpią z tych, którzy głosują naprzeciwko, i po czasie widzą, że wszystko to o dupę potłuc...
Skąd im do głowy przychodzi, że jedyna prawda leży po ich stronie?
Jaką arogancją musi się wykazywać ktoś, kto jest przekonany, że tylko on jest w posiadaniu jedynej słusznej opcji.
Na logikę - jeśli PO się nie sprawdziło, a jego wyborcy tryskali pewnością, że tak - to skąd ich pewność, że katastrofa smoleńska nie była zwykłą katastrofą?
Bo może w żadnej kwestii nie mieli racji?
Ja nie wiem, ale podziwiam tych wszystkich omnipotentnych nad wyraz. :-))))
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości