Nie lubię być napadana.
Może dlatego, że nie lubię ...- jestem.
Wczoraj, przywołana przez ludzi z ogródka kawiarnianego :
- kończysz już Promiss?
- kończę
- to przyjdź do nas zaraz
Przyszłam - co mnie podkusiło...
Kobieta w strasznym stanie psychicznym, nie jest w stanie spokojnie mówić, opowiada jak w transie o swej nieciekawej sytuacji osobistej, o toksycznym związku, mężu zdradzającym od lat, matce - jej matce popierającej to wszystko.
O matce mówiącej - weź tabletkę i trwaj , ty głupia...
Kobieta - skądinąd niezwykłej urody, wykształcona, o zainteresowaniach artystycznych, ewidentnie tkwi w roli ofiary i umie jedynie skarżyć się.
- Bo ja potrzebuję, aby mama pogłaskała mnie po głowie ( kobieta przed pięćdziesiątką, mama siedemdziesięcioletnia) ,
...muszę mieć ludzi, którzy mnie wesprą, nie dam rady sama, ale słuchaj jaką mam sytuację, słuchaj, słuchaj...
To wszystko w tonie rozpaczy, kompulsji, napaści
Budzi się chęć natychmiastowej ucieczki.
Mojej
Nie dam rady, już dłużej nie wytrzymam - myślę
Jej rozedrganie udziela się potwornie.
Widzę, jak w zwolnionym tempie podnosi papierosa do ust trzęsącymi się dłońmi.
Nie słucha co się do niej mówi, nawet za bardzo nie próbuję
To nie ten czas
Chcę wyjść - nie mogę
Nie chce pozwolić mi odejść - mówi, wciąż mówi.
Trzyma moją dłoń w geście rozpaczy - nie odchodź.
Nie umiem Ci pomóc.
Muszę odejść...
Kupiłaś wczoraj pawie pióro.
...ono nieszczęście przynosi...
Nie umiem Ci pomóc
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości