Promiss Promiss
1055
BLOG

On i gitara

Promiss Promiss Rozmaitości Obserwuj notkę 110

 

Sama kiedyś trochę grałam na gitarze...

 Aby ją upragnioną zdobyć - zaangażowałam się jako młoda licealistka do sadu rwać jabłka.

Zdaje się, że dałam za nią 800 zł, ale może się mylę, gdyż mylić się jest rzeczą ludzką.

Pamiętam opuszki palców całe w bąblach, które pękały i pojawiały się znów. 

Potem takie fajne zgrubienia, które już trwały.

Nic nie było ważne, kiedy brałam gryf w dłonie i odpływałam w rytm Schodów do nieba, Córki grabarza i Białego misia ;-)

Palcówki też były

Ale się zmyły

Moja gitara fizycznie nie istnieje

Pozostała miłość

Więc wybaczcie mi katowanie na salonie Scorpionsów, bo ta gitara w tle...

 

Sama kiedyś trochę grałam na gitarze...

ale to mężczyzna jest do niej stworzony.

Symbiotyczny związek

Metafizyka

To coś

Promiss
O mnie Promiss

Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (110)

Inne tematy w dziale Rozmaitości