Promiss Promiss
430
BLOG

A co się dziwisz???????

Promiss Promiss Rozmaitości Obserwuj notkę 23

Nie pamiętam czy tu też pachniały lipy, ale też było piknie ...:-)

 

 Przystojny pilnowacz nowo otwartej wystawy prehistorycznej w pewnym muzeum, nie jest w stanie udzielić mi podstawowych informacji tyczących eksponatów.

Stoi przy wystawie bez mała kilka miesięcy i twierdzi, że wystawa jest niesamowita i kosztowała kilka milionów.

Lansuje sam siebie?

 

Młoda kelnerka, której przyprowadzam ekipę ludzi w celu czegoś skonsumowania, nie jest w stanie powiedzieć, co jest w karcie. 

Ewentualnie z czego składa się danie.

W ogóle chyba ma za złe, że przysporzyłam jej roboty.

 

Jestem kilka lat temu w pewnej miejscowości uzdrowiskowej i zachodzimy z B. do zabytkowego budynku, w którym znajduje się restauracja i hotel.

Osoba obsługująca nas, nie umie udzielić żadnych historycznych informacji tyczących obiektu.

 

Wiem, jestem dociekliwa, żeby nie powiedzieć upierdliwa i interesuje mnie wiele rzeczy.

W celu poszerzenia wiedzy czy zaspokojenia ciekawości - pytam.

Nawet u lekarza pytam co mi jest, dlaczego i skąd. 

Ponoć nie jest to normą i dlatego lekarze się - kolokwialnie rzecz ujmując - denerwują.

Dawno nie byłam u lekarza i niech tak pozostanie, więc mogę kogoś skrzywdzić, bo może wiele się zmieniło ;-)

 

Reasumując, zwykle się zawodzę i muszę polegać na wujaszku google.

I tylko się zastanawiam....

Gdybym pracowała w jakimś obiekcie, to czy ze zwykłych nudów, z braku możliwości robienia czegokolwiek innego, nie zainteresowałabym się tym, co wokół?

I tak się zastanawiam,dlaczego ewentualnie bym się nie zainteresowała.

Opcji jest kilka, jak tuszę:

- może z braku zainteresowania światem ogólnie

- może z zaabsorbowania sobą

- może z powodu kłopotów, które odcinają mnie od rzeczywistości

- może ze zwykłej tępoty, która jest powszechna 

- może z powodu, że interesuje mnie coś kompletnie innego, co zaprząta me myśli, serce i umysł

Innych grzechów nie pamiętam...

Aha.

I nie stawiam na baczność ani ochroniarza, ani kelnerki, ani nawet właścicielki hotelu z powodu ich ignorancji.

Ani nie obrzucam ich błotem.

Przecież nie mam pełnej wiedzy na temat owej.

Sama staram się być kompetentna.

A kiedy mi nie wyjdzie, mówię:

- Nie wiem.

  Doczytam.

 

Ale czasem się dziwię...

Promiss
O mnie Promiss

Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Rozmaitości