Lubię wyjeżdżać od czasu do czasu
Ba...myślę, że muszę od czasu do czasu wyjechać
dla zdrowia psychicznego
Kiedy mam w kierownicy 1000 km, w głowie obrazów setki, w kręgosłupie ból ćmiący
to o to chodzi
Kiedy pokonuję przestrzenie i staję, kiedy coś zafrapuje -
nawet na szczycie, na zakręcie drogi
bo piękno
i porzucam auto, bo trzeba stanąć i chłonąć
to o to chodzi właśnie
i kiedy nagle romański kościółek
i Stare Miasto mi nieznane
i zaułki wciągające jak marycha
a potem kawa w knajepce z widokiem na ogród
Listopadowe podróże
...Jestem pewna, że przez chwilę można przeżyć wieki całe...całe jak cały czas...
Mam w schowku w aucie płytę Rozynka z 2004 - bodajże. Wrzucam czasem w trasie.
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości