Popołudniowa kawa
Jak ja to lubię
ale chwila... jeszcze skoczę po szczyptę.
Cynamonu i imbiru, bo to robi kobiecie dobrze ponoć
Już sypłam - mogę pisać, choć trochę klawiatura zaświniona cynamonowo
Ja - cynamonowa dziewczyna - jak ktoś niedawno z powodu kolorytu nazwał - stwierdzam, że dziś najpoczytnym salonowo blogiem był - jest blog mojej ulubionej Heli
a raczej nicku...przecież dziewczyny nie znam
Czemu ulubionym?
Hela pisze jak lubię
Sensownie, zwięźle, dowcipnie, niehisterycznie, zrównoważenie
jeszcze brakuje jednego słowa...
a Komorowski nie pomaga, gdyż pozdrawia serdecznie rodziny wszystkich górników w Polsce
oraz cały Śląsk, więc sami rozumicie
Chryste , nie wyszła mu rymowanka o górniczym stanie i empatycznie się zażenowałam
Wracając do Heli
No lubię i basta
I tak obserwując dziś nawalankę tamtejszą - konstatuję, co generalnie konstatuję często:
Kiedy atak jest niewspółmierny - to zawsze nie chodzi o to, o co niby chodzi
Zawsze chodzi o coś innego
A o co chodzi?
Chodzi o to, czego wstyd, obciach czy żenada zartykułować ,więc emocje mus przepuścić inaczej
Więc czepiamy się czegoś od czapy
Jeden z mechanizmów obronnych kanalizujących frustrację i inne badziewia
Napierdalając w coś zupełnie innego
Fajnie się czyta przy popołudniowej kawie
Zwłaszcza kiedy zaczyna się wywodzić swój i czyjś ród z ziemi egipskiej, z domu niewoli...
Kim jesteś pokazuje nie tylko to, co mówisz, ale i - jak
ale przede wszystkim - dlaczego
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości