Często czuję wymierną obecność Anioła Stróża
Nie znam innego jego imienia, więc niech Stróż pozostanie
Inteligentna bestia z niego
Ogarnąć Promiss to niełatwa sprawa, chyba musiał kiedyś nieźle narozrabiać, jeśli przydzielili mu właśnie mnie
Ile się musi nakompinować, ilu podstępów użyć, ile literatury przerzucić, aby osiągnąć cel
Czasem zwichnie skrzydło przytrzymując czyjeś auto mające ochotę wjechać w Promissowe
Czasem podstawi mi nogę w celu wypierdolenia się mego, dla mego dobra - rzecz jasna
Że nosi po tym siniaki na goleniach - nie muszę chyba tłumaczyć
Nie śpi po nocach, treści podświadome przesączając do umysłu mego, stąd zwrok podkrążony i błędnik w rozsypce
Czasem rozpędza się i rozbija mnie o ścianę, ja się osuwam, krew ciecze z nosa, on łapie wieńcówkę, w tym wieku taki wysiłek to nie ten tego
Czasem wykmini, że musi zrobić przesiew wśród moich znajomych i przyjaciół
Mnie się świat wali, on zadowolony jara fajkę i zakłada nogę na nogę
Wszystko dla mego dobra
Aniole Boży Stróżu Mój Ty zawsze przy mnie stój
Nie poobijajmy się wzajem zbyt mocno
Taką mam prośbę do Cię w ten dzień ostatkowy
Ostatecznie żyjemy w czasach pokojowych
Przynajmniej tak nam się wydaje
Peace
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości