Wczoraj obchodziliśmy w nowej knajpie otwartej na Starym Mieście urodziny przyjaciela.
Był prezent, w miarę ciche odśpiewanie stu lat, żarełko i kartka od nas z tekstem:
"Obyśmy nigdy Cię nie zawiedli" - trzy podpisy.
Były też ostre dyskusje, ponieważ oprócz tego, że się lubimy i wspomagamy to wiele nas różni, zwłaszcza poglądy.
Temat zszedł na homoseksualizm
Ponieważ ostatnimi czasy pogrążyłam się w literaturze wspomnieniowej więźniów obozów koncentracyjnych, nie omieszkałam zacytować książki p.W. Półtawskiej - " I boję się snów", gdzie autorka opisuje zmasowane zjawisko miłości lesbijskiej w Ravensbruck.
Kobiety, które w warunkach wolnościowych nigdy nie posądziłyby się o takie skłonności, tam kochały się ze sobą na oczach całego baraku lub w każdym innym miejscu. Bez skrupułów.
Pomijam ekstremalne warunki, które powodują zdjęcie wszelkich norm kulturowych, etycznych, moralnych itp
Nie o tym chcę mówić
Chcę powiedzieć, że zawsze będę przeciw promowaniu nienormy.
W obozie któraś musiała być pierwsza, która pożądliwie spojrzała na drugą
Trzecia mogła się oburzać, ale po kolejnym zaproszeniu - uległa
Powoli nienorma normą się stała i te, które płakały pod kocem bezsilnie - przeciw, mogły już tylko płakać
Coś oswojone przestaje być tabu
Coś tysiąc razy obejrzane, usłyszane, przytulone wchodzi w nas jak krem przeciwzmarszczkowy
I nie chce już wyjść
I nagle ona lesbą, a on gejem....
Zdziwka?
P.S.
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości