Pewnego dnia smartfon wysunął się nie wiedzieć czemu z promissowej dłoni
Popełnił smartfonowe samobójstwo
Poznałam to po spękanej szybce promieniscie, musiał być bardzo nieszczęsliwy
Zaniosłam smarfona do kliniki liftingowej
200 zł wydane na wymianę szybki poskutkowało tylko na dwa tygodnie, potem zapadła ciemnosć
Nie dał rady, nie chciał już patrzeć ni na mnie, ani na swiat obok cały
Usiłowałam reanimować sama, użyłam dwóch fachowców nawet , nic z tego - decyzja smartfona zapadła
Cisza....Ciemnosć
Odnalazłam stare smartfonisko, niezbyt już modne
Działał, nawet nosił wciąż w sobie tamte zdjęcia i mądre złote mysli, co to Promiss czasem czyta przy kawie
Pofrunął w bonusie z Promissem do Hiszpanii
Tamten leżał odłożony w koszyczku, trudno od razu wyrzucić przecie
Pogodzona z decyzją umarcia, pewna, że uszanować decyzję trzeba
Wczoraj nagle mysl nie wiedzieć skąd, dlaczego i wogle...
- Wstań i sprawdź umartego smartfona
Na pewno zadziała
Wstałam, włożyłam kartę, wyswietlił się od razu
Meteoryty lecące z gwiaździstego nieba na ekranie startowym jakby nigdy nic - znów ożyły
Niektóre smartfony reanimują się same, po namysle i odpoczynku
Bo w ciszy dostrzegają co dla nich ważne
Niektóre umierają już na smierć...
Bo smarfony mają mechaniczne serca i dusze
Jak my...
Jak my
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości