Miałam na tapecie temat ambitniejszy, lecz życie podsunęło inny, może banalny, ale piszę co pisać wolę.
Jestem dzis w pewnym sklepie.
- Mam do pani pytanie - kieruję te słowa do ekspedientki, wykładającej cos do witryny.
- Słucham - mówi - jednoczesnie plecy ani drgną
Jak mi Bóg miły nigdy nie rozmawiałam z niczyją doopą i tym razem również nie miałam takiej ochoty.
Zaniepokojona ciszą primadonna się odwraca i patrzy leniwie oraz pytająco
- Nie zwykłam rozmawiać z plecami, niezależnie do kogo by należały - mówię
Leci afektowane:
- ale przecież ja wszystko słyszę
I teraz..., czy jest sens odwalania kozetki ze zblazowaną panią od sklepu?
I tłumaczenia jej podstaw kultury współbycia z rudzkoscią?
Najmniejszej nie ma, więc sobie darowałam
Poszło konkretne pytanie, poszła odpowiedź, wyszłam nieco zdegustowana i nie mająca złudzeń, że cokolwiek dotrze.
***********
Za chwilę jestem w pobliskim sklepie, gdzie nabyć zamierzam mikołajowy portfel
Przede mną kobieta w słusznym, moim (?) wieku, niezwykle elegancko się prezentująca.
Tłumaczy po raz piąty subiektowi chęć nabycia kubka koledze syna.
- On jest artystą, proszę pana i jadę jutro do Warszawy i muszę cos eleganckiego nabyć
Obejrzała się na mnie, zmierzyła od stóp do głów i :
- Pani też wyglada na artystkę, może pani mi doradzi
(tu, jak zwykle w takich sytucjach włącza mi się zdumienie połączone z lekkim osłupem, gdyż o moim artyzmie zewnętrznym jeszcze nikt nie wspominał, choć różne rzeczy wspominali)
- Kubek chcę kupić partnerowi mego syna, on jest artystą - mówi niewykle radosnie i bez najmniejszego skrępowania
Myslę sobie :
- Promiss, oto los przynosi Ci możliwosć wykazania się tolerancją i niewykazywaniem skrajnymi poglądami
- Te dwa wydają się być kubkami z klasą i na miarę artysty z Warszawy - mówię z usmiechem -
bo tamte to absolutnie nie, zbyt prostackie i banalne
Nie wiem czemu pani kilka razy zaznaczyła, że to prezent dla partnera syna
Czy ja mam na czole wypisane, że jestem narodowcem?
- Ja przepraszam, że tak pani się zwierzam - mówi
Faktycznie usłyszałam cos o wystroju wnętrza ich mieszkania, o zawodach panów, o zazdrosci córek a propos robienia prezentów partnerowi brata i takie tam
*************
Porównując obie napotkane dzis panie zdecydowanie wybieram tą drugą
Jej otwartosć, usmiech, nieskrępowanie, optymizm ujęły mnie, choć ja bym się nie afiszowała z życiem erotycznym ani swoim, ani moich synów
No, ale ja niespecjalnie nadążam
a nawet nadanżam....
Grunt, że portfel mam
a kawa wypita
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości