Swiadoma tej prawdy, swiadomie dzisiejszy dzień spędziłam
Żadnego zdychania przed tv, ani kompem, nic z tych rzeczy
Po pierwsze, zależy mi w obecnym roku w dalszym ciągu na podróżach, więc ruszyłam stadnie tyłek za miasto do miasta innego, uzdrowiskowego
Tam, rzecz jasna, długi spacer - marsz, bo w dalszym ciągu zamierzam się dużo i zdrowo ruszać
Tam Spa i kawiarnia - czekoladziarnia, gdzie mus było kawę wypić - jakże by inaczej
Dzień cały staram się optymistycznie mysleć, bo lepiej mysleć optymistycznie niż inaczej
Tak mi się przynajmniej wydaje
Kilka rozmów wychodzących, kilka przychodzących - na kontaktach z ludźmi w roku nowym mi zależy
Komputer procentowo w użyciu był bardzo nienachalnie, acz notkę piszę, bo chcę pisać w 2015 jako żywo
Przed godziną zaspiewała komórka głosem pani, od której dostałam zlecenia na kolejne pięć dni - codziennie
Jak dobrze, że w pierwszej robocie mam wolne i mogę poswięcić czas drugiej
Klient niestety dosć wymagający, muszę podszkolić się teoretycznie
Wniosek - będę się dokształcać w tym roku, a zlecenia będę spływały lawinowo
Do koscioła mnie wyciągnięto, acz przypadków nie ma, przesłanie w kazaniu było dosć czytelne , więc cieszę się, że mnie wyciągnięto
Co by tu jeszcze?
A, dzień się jeszcze nie skończył
Ciekawe co jeszcze ma (m) w zanadrzu ?
A Ty?
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości