Tak to właśnie jest
Radar naszej podświadomości jest genialny, nie przyciągnie byle kogo
Tylko tego jednego, lekarza leczącego, ze strzykawą, strychniną i szczypcami do kawałków ciała wyrywania
Siedzenie w poczekalni jest nawet ciekawe
Muzyka się sączy, przyjemne ciepło, zza drzwi tembr głosu lekarza, jak aksamit, obiecujący wiele
Właściwie nawet go nie widząc już się w nim kochasz
Nadzieje na szczęśliwy finał dodają Ci skrzydeł, jemu urody
Wchodzisz do gabinetu, wizyta od euforii powoli zaczyna przeradzać się w dziwną, nieprzyjemną, okropną, w końcu zawładnia tobą wszechogarniający ból
Szczypce sięgnęły rany
Zaczynasz się na lekarza wściekać, jak mógł?
Wybiegasz z otwartą raną na ulicę i krzyczysz, że to potwór, konował, znachor od siedmiu boleści
Pogrążasz się w obwinianiu i szukasz znieczulacza
Czym może być znieczulacz?
Może być wszystkim
Wszystkim
Lub może być tym jednym, bo nie wiedzieć czemu wymyśliłeś sobie, że tylko to jedno wyleczy Twoją ranę
Zmiana lekarza lub znieczulacza na wiele się nie zda
Przecież wiesz, że i tak prędzej czy później z krzykiem z poczekalni zwiejesz...
znów budząc się z ręką w nocniku
Co robić?
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości