Zelig-ski Zelig-ski
68
BLOG

Protokoły psychiatryczne - teczka akt pacjenta, ze szpitala w Ko

Zelig-ski Zelig-ski Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Odcinek 36 –  Nie wiem jak to powiedzieć. Długo się zastanawiałem, jak to powiedzieć, co słyszałem „miszcza” (tak go nazywam, odkąd podejrzewam, że rozmawiam z samym Bogiem, lub z Jego Wszechmocnością Diabłem). Na oko jest to zwyczajny facet, ziewa, śmierdzi mu z gęby, drabie się po jajach... ale takie rzeczy, gada, jakich żaden śmiertelny człowiek, żadna ludzka gnida, nie odważy się powiedzieć. Czuję przy nim dziwnie, tak, że gdybym miał wybierać, z kim mam razem umierać, komu powierzyć swoją duszę, Jezusowi-Chrystusowi, krętaczowi i kłamcy, czy Jemu, to wybrałbym „Jego”, kimkolwiek jest, bo mówi prawdę, że trzeba zabijać i unicestwiać silnych i bogatych a chronić słabych i ubogich; bo to jest prawdziwe Królestwo Boże.

    „Miszcz” szydził, że wprawdzie, Jezus deklarował, że Królestwo jest dla biedaków, ale jednocześnie basował bogaczom i otwierał im boczną furtkę dla boskich błogosławieństw, bo przecież gościł i ucztował u celników.

     Sądzę, mówił, że najpierw trzeba się zająć kwestią zabijania silnych, bo jest to najważniejsza kwestia kultury ludzkiej, bez której wszystko inne nie ma znaczenia. Bogaczy i siłaczy społecznych, silnych fizycznie, silnych kłamstwem, religią,  pieniądzem, własnością etc., należy zabijać i usuwać ze społeczeństwa, bo szkodzą etosowi sprawiedliwości, współczucia i współpracy. Gdyby nie było bogaczy, resztę biednego społeczeństwa można by uformować w kibuc, w falanster, w komunę, w której każdy robiłby na własnym odcinku zadań, to co potrzeba do zabezpieczenia bytu wspólnoty. Ale bogacze, liberaliści, krzyczą, że nie chcą żadnej wspólnoty, że nie ma wspólnoty, gardzą wspólnotą, wspólnotę mają w dupie. Wołają, że nie da się zaspokoić wspólnymi siłami potrzeb wspólnoty. To tylko oni  potrafią, swym kapitałem, zaspokoić potrzeby wąskiej grupy, mającej jakieś pieniądze i kapitał, a resztę może trafić szlag. Każdy sobie rzepkę skrobie. Im ciemniejsza masa w głowie, tym większy egoizm w myśleniu i widzeniu możliwości eliminacji powszechnej biedy. Idiota nie potrafi pojąć, że pijaczek i menel, postawiony na odpowiednim stanowisku pracy, wykona normę i to z nadwyżką, za godziwą zapłatę.  Ba, znakomita większość z nich szybko przestanie  być menelami i pijakami. 

W Polsce Ludowej, gdy sytuacja polityczna weszła w fazę zwyrodnienia, ( z wielu powodów), z fachowca, robotnik stał się bumelantem, bo widział, że inteligencki pozorant i pasożyt, okrada go z ciężko przepracowanej akordowej dniówki. A zresztą, sama inteligencja, wierna komunistom i partii, zrobiła z fachowca bezdomnego pijaczka i żula.  Żeby więc wyprowadzić społeczeństwo, to bardzo biedne i to „średnie”, otumanione propagandą, że najlepszym ustrojem jest kapitalizm, na „prostą”, (jakkolwiek ją rozumieć, ekonomicznie, mentalnie, duchowo...), trzeba by zabijać kapitalistów i bogaczy (których również w gomułkowsko-gierkowskiej Polsce namnożyło się co niemiara). Tak się zamyka logicznie postulat, biednego menela, gnębionego przez bogacza zbrojnego w prawo i siłę, według Pana Boga, który leżąc koło mnie na szpitalnym łóżku, drapał się po jajach, jak by miał świerzbiączkę.

    Na zapytanie, dlaczego, On, dopuszcza istnienie bogaczy i biednych Łazarzy, bo przecież mógłby wyplenić jednych: bogaczy, wspierając drugich: biedaków, wyposażając ich choćby w lepszy rozum, pozwalający podnieść zbrojną rękę na dostojny łeb bankierów i polityków, odparł, że właśnie ma od tego takich, jak ja, którzy się mają opiekować biedakiem i sierotą, zabijając bogaczy ile wlazło. To tacy jak ja mają uświadomić biedakom, że zabijanie bogacza jest słuszne, tym bardziej słuszniejsze im silniej papież, prezydent, CIA i zbrojne wojska amerykańskie biorą ich w obronę. Zbrojne wojska w imieniu wolności i demokracji! Śmiał się. Ty masz ubrać skórzany płaszcz enkawudzisty i naganem w łapie szukać bogatych złodziei ubogiego lokatora czynszówki i robotnika od łopaty.

    Gdy mu zwróciłem uwagę, że dzisiaj nie ma robotników od łopaty, tylko  i sami programiści, odparł, że programiści też są biedni, a programistki tracą płodność od promieniowania komputerowego

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo