Jako człowieka trochę przekornego, zastanawia mnie zgodność opinii polskich polityków (rządowych i opozycyjnych) oraz tzw. opinii publicznej w sprawie prześladowania mniejszości polskiej na Białorusi. Tymczasem w rzeczywistości władze Białorusi gnębią tylko Związek Polaków na Białorusi, kierowany przez panią Angielkę Borys. Łukaszenka uznaje Związek Polaków na Białorusi na czele z panem Stanisławem Siemaszko. Zastanawiam się, dlaczego nasze władze nie próbują pojednać zwaśnionych stron? Nie próbują skontaktować się z panem Siemaszko? Czy wszyscy Polacy od Siemaszki to agenci Łukaszenka? A może pani Borys to nasz agent (zapewne utrzymuje się z polskich „dotacji)?
Ciekawe, co byśmy zrobili, gdyby udało się władzom polskim podzielić mniejszość niemiecką z Opolszczyzny, i władze z Berlina wspierały tych finansowanych przez nich?
Pozwalam sobie umieścić notkę z forum gazeta.pl o pani Borys. „białoruski „Bolek” służący do destabilizacji Białorusi w celu dorwania się do władzy w tym kraju przedstawicieli narodu wybranego w wiadomym celu. Dokładna powtórka solidarności z użyciem do tego Polaków, bo nikt inny tam by się za to nie wziął. Legalnym Związkiem Polaków jest organizacja kierowana przez p. Siemaszko. Szkoda, że rząd i Sejm skłócają Polaków ze sobą i z legalnym rządem Białorusi.
Moim zdaniem Polska angażuje się w sprawy sąsiedniego państwa i dąży do odsunięcia od władzy wybranego w demokratycznych wyborach pana Łukaszenkę. Jest to błąd, bo w demokratycznych wyborach nasz człowiek nie ma szans ze zwolennikiem Moskwy. Po prostu Białorusini z różnych powodów bardziej ciągną do Moskwy, niż do Warszawy i Brukseli. I z tego powodu, Łukaszenka, który gwarantuje jakąś niezależność Białorusi jest dla Polski lepszy. A, że jest tyranem dla Białorusinów to co nam z tego?
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka