wieśniak wieśniak
154
BLOG

Gwiazdowski o ministrze co bohatersko walczy z problemem oleju o

wieśniak wieśniak Polityka Obserwuj notkę 0

Pewnie jestem nudny, ale znów zamieszczam w S24 notkę z blogu pana R. Gwiazdowskiego.  Tym razem jest to raczej o polityce w ogóle i podatkowej w szczególności.

"Od lat wieszczę, że prowadzenie przez rząd polityki gospodarczej i społecznej, a w konsekwencji wyborczej przy pomocy systemu podatkowego musi skończyć się katastrofą.

Właśnie katastrofę taką przeżywają dystrybutorzy lekkiego oleju opałowego, którzy wczoraj zaprosili mnie na konferencję prasową poświeconą kontrolom podatkowym jakie są u nich prowadzone, i ich konsekwencjom.

Nie ma powodów, poza społeczno-politycznymi, żeby lekki olej opałowy miał inną stawkę akcyzy niż olej napędowy, bo to jest prawie taki sam olej. A jak mam dom ogrzewany olejem opałowym i traktor, albo samochód z silnikiem diesla, to musiałbym być świętym Franciszkiem, żeby nie ulec stworzonej przez rząd pokusie wlewania kupionego oleju opałowego nie tylko do pieca, ale i do baku. Owszem to nielegalne, ale nie przestrzeganie zakazu ograniczenia prędkości też jest nielegalne, a proszę pokazać mi kierowcę, który nigdy tego nie zrobił.

Trzej ministrowie finansów próbowali zrównać stawki akcyzy: w 2001 roku Bauc, w 2005 roku Gronicki i w 2007 roku Gilowska. Za każdym razem projekt rozporządzenia Ministra Finansów z takim uregulowaniem wędrował do kosza. No bo zaraz będą wybory, kto więc się miał zdecydować na drażnienie paru milionów odbiorców oleju opałowego?

Dlatego „Najlepszy Minister Finansów Europy” zdecydował się na inne rozwiązanie: postanowił ścigać dostawców oleju opałowego. Ich jest raptem tysiąc, z rodzinami może cztery tysiące, więc żadna siła polityczna i do tego jeszcze jacyś podejrzani „prywaciarze”.

A ich „ścignąć” nietrudno. Jak nauczał pan prokurator Andrej Wyszynski, „dajcie mi człowieka, a ja znajdę na niego paragraf”. W prawie podatkowym „paragrafów” jest całe mnóstwo. Tym razem znalazły się  „oświadczenia”. Sprzedawca oleju opałowego, ma odebrać od nabywcy oświadczenie, że będzie on używał olej w celach grzewczych. 

Przy okazji podpowiem Panu Ministrowi, żeby wprowadził obowiązek pobierania przez sprzedawców w warzywniaku oświadczenia od klientek, czy ogóreczki to na mizerię, czy może jednak na maseczkę – bo inna stawka podatkowa w kosmetyce obowiązuje.  O oświadczeniach pobieranych w spożywczym, że cukier i drożdże to w żadnym wypadku nie na bimber już nawet nie wspomnę, bo bimber, w odróżnieniu od maseczki z ogóreczków nielegalny jest sam w sobie i nie można mówić o przestępczej „zmianie przeznaczenia” zakupionego produktu, jak w przypadku oleju opałowego i ogórków.

„Olejarze” mięli pobierać oświadczenia, ale tylko od stycznia 2003 do kwietnia 2004 mogli domagać się od nabywcy wylegitymowania się jakimś dowodem tożsamości w celu sprawdzenia, czy podający się za Andrzeja Wyszyńskiego nabywca, to rzeczywiście Andrzej Wyszyński, a nie, na przykład, Feliks Dzierżyński. Upoważniał ich do tego art. 35a ustawy o podatku od towarów i usług i podatku akcyzowym obowiązujący od 1 stycznia 2003 r. No ale w ustawie z marca 2004 roku o podatku akcyzowym już takiego upoważnienia nie było. W tamtych czasach zwyczaj „pojawiam się i znikam” strasznie był rozpowszechniony. Na przykład „lub czasopisma” też tak się pojawiały i znikały. Ustawodawca zorientował się dopiero w grudniu 2008 roku, że coś może być „nie halo” i znowelizował ustawę akcyzową tak, że od marca 2009 roku sprzedawcy oleju opałowego znowu mogą żądać od nabywców dowodu tożsamości. Trzeba było jakoś zareagować, bo rok wcześniej NSA wystąpił do TK z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących oświadczeń. Ale TK od tamtej pory miał tyle spraw na głowie, jak choćby pilne ustalenie kto komu ma siedzieć na kolanach w samolocie do Brukseli - Premier Prezydentowi, czy na odwrót - że „olejarzami” nie miał czasu zająć się do dziś.  Zajęli się za to nimi kontrolerzy z urzędów celnych - bo to oni zajmują się akcyzą. Kontrolują oczywiście także okres od 2005 do 2009 - gdy poprawności oświadczeń sprzedawcy nie mięli jak sprawdzać. A jak weryfikują? Na przykład sprawdzają, czy podpis nabywcy jest „czytelny”.

Na banknotach z Władysławem Jagiełło podpis Prezesa NBP też nie za bardzo jest czytelny, a głównego skarbnika to już zupełnie nieczytelny, więc może by tak jakąś sankcję wymyśleć dla wszystkich, którzy się nimi posługują???

 W KRS składa się wzór podpisu, który „czytelny” być nie musi, a dokumenty w imieniu spółki podpisuje się zgodnie z wzorem złożonym w KRS! Jakby się ktoś podpisał czytelnie, a w KRS nie czytelnie, to kontrolerzy taki podpis pewnie też by zakwestionowali! („Dajcie mi człowieka….”)

 Skoro kwestionują oświadczenia podpisane przez Komendy Rejonowe Policji (to nie żart – są takie przypadki!!!) to już nic nie jest mnie w stanie zdziwić. Zresztą być może policjanci też zamiast do pieca lali olej do baku, żeby sobie troszkę pojeździć  „na zarobek” – to znaczy na kontrolę drogową, bo przecież każdy kierowca, nie tylko ten co leje olej opałowy do baku, pojedzie kiedyś szybciej niż wytyczony limit. A skoro w ubiegłym roku wydano 30 mln zł na premie dla urzędników „za dobre wyniki pracy” (ciekawe które?), to mniej przeznaczono na benzynę dla policji.

Socjalizm to taki ustrój, który bohatersko walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym ustroju” – pisał Kisiel. Kontrolerzy ze skarbówki bohatersko walczą z problemami, które stworzyło Ministerstwo Finansów różnicując stawki akcyzy. Ale w swoim pościgu za przestępcami (bynajmniej nie neguję istnienia szarej strefy na rynku paliwowym – wręcz przeciwnie) właśnie przejechali paru niewinnych przechodniów. Przecież wiadomo nie od dziś, że „zbożny” cel uświęca środki. Więc po licznych sukcesach w walce z hazardzistami przyszła kolej na olejarzy”. Kto następny? Sprzedawczynie z warzywniaka handlujące ogórkami, z których robi się maseczki?
wieśniak
O mnie wieśniak

Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka