Po namyśle wkładam ten tekst do polityki, a nie do Boiska24 czy nawet - ekonomii. Ja bardzo się ubawiłem, co polecam PT Salonowiczom.
"Raymond Domenech – trener piłkarskiej reprezentacji Francji oraz były już szef francuskiej federacji piłkarskiej Jean-Pierre Escalettes, tłumaczyli się przed posłami dlaczego piłkarze nie strzelali goli w RPA!!! Pewnie deputowani powołają parlamentarna komisję śledczą w tej sprawie.
Minister do spraw Zdrowia, Młodzieży i Sportu, Pani Roselyne Bachelot, stwierdziła, że „rząd zdecydował się przyjąć całą odpowiedzialność (jak rozumiem za to, że piłkarze nie strzelali goli), ale najpierw przeprowadzi dogłębną analizę i audyt zewnętrzny (podkreślenie moje) ponieważ ci, którzy zawiedli, nie są w stanie przeprowadzić takiej analizy”. Ciekawe czy do zrobienia takiego „forensic’a” zatrudnią kogoś z „wielkiej czwórki”???
Może bardziej przydałby się takowy w związku z wykonaniem budżetu?
Według danych agencji statystycznej Insee, na koniec marca francuski dług publiczny wyniósł 80% PKB!!! Oznacza to wzrost ogólnego zadłużenia o 2,2% w skali kwartału i aż o 10,8% w skali roku.
Zadłużenie Francji wynosi już 1,5 bln euro!!!
Za tak duży skok długu „odpowiada zeszłoroczne spowolnienie gospodarcze, które zmusiło francuski rząd do zwiększenia liczby branych pożyczek”!!! Normalnie spadek wpływów zmusza człowieka do ograniczenia wydatków. A w przypadku państwa spadek wpływów „zmusza” rząd do zwiększenia długu. Przecież to oczywiste.
Komentując dane o zadłużeniu, Minister Finansów Christine Lagarde i Minister ds. Budżetu Francois Baroin stwierdzili, że „dług publiczny rośnie, aby zmniejszyć deficyt budżetowy i pomóc w zwiększeniu wzrostu gospodarczego”!!!
Zważywszy, że francuski rząd wydaje rocznie około 90 mln euro na reprezentację w piłce nożnej, dla francuskich piłkarzy, którzy mogą potrzebować adwokata, mam wytłumaczenie: nie strzelali bramek z powodu „spowolnienia” formy. Ale rząd nie powinien zmniejszać wydatków na reprezentację, a wręcz przeciwnie – powinien je zwiększyć, gdyż to może „zmniejszyć deficyt formy” i zwiększyć ilość strzelanych bramek.
Na wszelki wypadek Pan Sepp Blatter, szef FIFA, która bynajmniej nie ma żadnego deficytu budżetowego, ostrzegł przed jakimikolwiek „manipulacjami” w krajowej federacji. „Zgodnie ze statutem FIFA, nie można tolerować żadnej politycznej ingerencji” - stwierdził.
Mam więc pomysł dla Komisji Europejskiej na rozwiązanie rynkowe – zgodne ze „strategią lizbońską” (jeśli jeszcze ktoś pamięta co to takiego). Można wydać dyrektywę, że rządy poszczególnych państw członkowskich mają co 2 lata organizować przetargi publiczne, w których jedynym kryterium będzie cena, na prawo posługiwania się przez chętnych flagą państwową, hymnem i nazwą kraju w rozgrywkach piłkarskich. Zwiększy to wpływy budżetowe, a zmniejszy „wpływy” FIFA – nie tylko te finansowe, ale i polityczne."
ROBERT GWIAZDOWSKI
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka