Przeczytane z plakatu protesujących hiszpanów z Ruchu Młodych - Democracia Real Ya: "w roku 1999, a więc przed wprowadzeniem tam euro, filiżanka kawy kosztowała 80 peset - a w roku 2011 - 1,20 euro, czyli 200 peset. Bilet do metra na 10 przejazdów w roku 1999 kosztował 640 peset, a obecnie 9,40 euro, czyli 1800 peset. Litr mleka w 1999 roku kosztował 80 peset, a obecnie - 0,80 euro, czyli 140 peset. Kilogram pomidorów - w 1999 r. kosztował 120 peset, podczas gdy obecnie - 2,40 euro, czyli 400 peset. Bochenek chleba - w 1999 r. kosztował 25 peset, a obecnie - 0,60 euro, czyli 100 peset. Wynajęcie pokoju w 1999 r. kosztowało 30 tys. peset, podczas gdy obecnie - 400 euro, czyli 65 tys. peset. Mieszkanie 90 m. kw. w 1999 r. kosztowało 18 mln peset, a obecnie - 300 tys. euro, czyli 50 mln peset."
Ich wniosek: „Z euro jesteśmy 4 razy bogatsi”.
Czy nie trzeba wycofać się z pomysłu szybkiego wprowadzenia Euro w Polsce?
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka