Kiedy Ty rwiesz na strzępy świętą dla mnie księgę to jest to wolność wypowiedzi artystycznej zagwarantowana w konstytucji i nie mam prawa do sprzeciwu.
Kiedy Ty profanujesz krzyż to jest to wolność wypowiedzi artystycznej zagwarantowana w konstytucji i nie mam prawa do sprzeciwu.
Kiedy Ty Nazywasz mnie katolem, to jest to wolność słowa i przekonań zagwarantowana w Konstytucji i nie mam prawa do sprzeciwu.
Kiedy Ty nazywasz mnie pisdzielcem, to jest to wolność słowa i poglądów zagwarantowana w konstytucji i nie mam prawa do sprzeciwu.
Kiedy Ty nazywasz mojego syna i wnuka patologią bo otrzymują 500+, to jest to wolność słowa zagwarantowana w konstytucji i nie mam prawa do sprzeciwu.
Kiedy ja powiem, że LGBT+ to nie ludzie tylko ideologia to odmawiam komuś człowieczeństwa co jest niezgodne z konstytucją.
Ty masz prawo którego mnie mnie odmawiasz.
To kto tworzy podziały?