slej slej
1059
BLOG

Na ile Fizycy rozumieją fizykę, czyli jak prawda przegrywa z prestiżem.

slej slej Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

    Nie pisze tego tekstu by kogoś obrażać, chociaż zapewne wielu się obrazi, bo prawda ma taką właściwość że często jest sprzeczna z tym czego czytelnik by oczekiwał. Prawda jest często bolesna i nieprzyjemna ale alternatywą jest obłuda i fałsz. Taka już słabość ludzka że większość woli żyć w słodkim wyrachowanym cynizmie, aniżeli zmierzyć się z gorzką rzeczywistością i za wszelką cenę prawdy unika, na prawdę się obraża. Nie będę tu robił ze siebie świętego bo zapewne mnie to też dotyczy ale zawsze staram się przyjąć krytykę (nawet bolesną) na klatę z podniesioną głową, nie odwracając od niej wzroku szukając jakiś dla niej alternatywnych wymówek. 

    Nie pisze też tego aby się żalić i stawiać się w roli ofiary, bo znam pewną prawdę, że tak po prostu ten świat jest zbudowany, tak było, tak jest i tak będzie. Sprawiedliwość jak i prawda są pojęciami utopijnymi, względnymi i przez każdego rozumiane inaczej. Na tym polega człowieczeństwo że są różne sposoby rozumienia tego samego, że są różne sposoby rozwiązywania tego samego problemu, że każdy byt ludzki jest unikalny i niepowtarzalny. Nie ma dwóch takich samych ludzi którzy myślą tak samo, tak samo czują i tak samo rozwiązują problemy. Wręcz przeraża mnie wizja kiedy wszyscy mają tą samą prawdę i tą samą sprawiedliwość, tak samo myślą i tak samo czują, bo takie jednostki zatracą człowieczeństwo i staną się maszynami. Sprawiedliwości nigdy nie było, nie ma i nie wiem jakie dobre zmiany by wprowadzano nigdy nie będzie, bo jest to jedynie utopia jak i prawda do której należy dążyć, ze świadomością że się nigdy do celu się nie dotrze. Kłamie ten kto mówi że jest sprawiedliwy, kłamie ten kto mówi że zna prawdę, bo są to cnoty nieosiągalne. 

    Czy należy więc zaprzestać szukania prawdy i sprawiedliwości? Absolutnie nie wolno, historia ludzkości to nieustanne wspinanie się na następne poziomy prawdy, po przez łamanie fałszywych schematów. Każdy poziom prawdy czyli poznania daje nam kolejne możliwości rozwoju, ale należy pamiętać że każde odkrycie, każdy poziom wiedzy jest jedynie przystankiem na drodze poznania, nie zaś celem końcowym podróży. Należy się cieszyć i rozkoszować miejscem do którego udało nam się dotrzeć, ale też należy być gotowym do dalszej podróży, tak by zadawalając się tym co się ma nie przegapić odjazd na następny poziom poznania. Należy też dbać o to aby następny poziom znajdował się bliżej prawdy i nie skręcić na drogę na manowce, a jeżeli się już na takiej drodze znajdziemy, by kierowany ambicją i dumą uparcie nie brnąć w bagno a umieć przyznać się do błędu i zawrócić z błędnej drogi. Mylić się jest rzeczą ludzką, trwać uparcie w błędzie jest cechą głupców. Nie ten jest głupcem kto popełnił błąd, lecz ten kto do błędu przyznać się nie potrafi. 

    Ci którzy czytali mnie wcześniej wiedzą że już od kilku lat interesuje się Fizyką, mam też kilka pomysłów i rozwiązań w moim mniemaniu pozwalające lepiej i bardziej dogłębnie zrozumieć niektóre zjawiska fizyczne. Do tej pory byłem nastawiony na współprace i otwartą dyskusje nad moimi pomysłami. Bardzo dużo czasu poświęcałem aby zainteresować kogoś na tyle by wspólnie w grupie szukać nowych idei i pomysłów. Nie są to tematy łatwe i z całym szacunkiem dla użytkowników salonu24, nie ma tu zbyt wielu którzy umieli by tak dogłębnie zrozumieć detale zjawisk Fizycznych by móc mi w tej drodze poznania pomóc. Dlatego też przez długi czas starałem się nawiązać korespondencje z polskimi uczelniami gdzie uczy się Fizyki, ze skutkiem mizernym. Ponieważ w rodzimym Kraju nie uzyskałem ani trochę zrozumienia, postanowiłem sprawdzić jaki będzie odbiór na międzynarodowym forum. Zdecydowanie inna kultura rozmowy i arogancja, nikt nigdy mnie tam nie wyzwał od nieuka, lenia i obalacza (standardowe odzywki polskich mędrców), nikt też nie zaklinał się w podstawach Fizyki jak na przykład że zmiana wektora prędkości kątowej w czasie to nie przyspieszenie kątowe. Mimo że co najmniej połowa była negatywnie nastawiona (w Polsce 95%) to reszta wyrażała zainteresowanie a niektórzy nawet wyrażali słowa wsparcia. Sporo osób poświęciło czas by poprawić moją kiepską angielszczyznę, czy pomóc mi edytować wzory matematyczne. 

    Mimo że było zdecydowanie lepiej to jednak efekt końcowy taki sam. Moje proste pytania: Jak działają siły więzów w podanych przeze mnie sytuacjach? Czy w swobodnie obracającej się bryle sztywnej może występować niezerowe moment siły? Czy mój algorytm prawidłowo odtwarza ruch obrotowy bryły sztywnej? Pytania te zostały uznane za „not clear” i formie uniemożliwiającą odpowiedź przez tamtejszą społeczność i pytania te ostatecznie po paru tygodniach zostały stamtąd wyrzucone. 

    Należy zadać pytanie dlaczego moje proste pytania są tak traktowane? Przyjrzałem się innemu pytaniu, ktoś pyta: Jeżeli dysk obraca się poza środkiem masy, jaka siła wyrzuca go na zewnątrz? 

https://physics.stackexchange.com/questions/425315/is-the-force-which-throws-a-body-on-a-rotating-disk-outwards-centrifugal-force 

    Ponad tysiąc odwiedzin na międzynarodowym forum przeznaczonym dla Fizyków (nie ma tam innych tematów) i nikt oprócz mnie nie umie wskazać tej siły i pokazać metodę jak ją wyliczyć. Dominują odpowiedzi w których jest dużo tekstu nie dotyczącego pytania a nikt nie umie podać co to za siła i jak ją wyliczyć. Po przetłumaczeniu ich wypowiedzi dochodzę do wniosku że domniemam Fizycy nie rozumieją czym jest siła, owszem umieją ją policzyć ale zderzając się z problemem którego nie mogą znaleźć w książkach, nie potrafią go rozwiązać. Jak to mówił Einstein „każdy głupi może wiedzieć, sedno to zrozumieć”. 

    Co ciekawe odpowiedzi w których nie ma odpowiedzi uzyskały pozytywne oceny, a moja odpowiedź która jasno pokazuje czym jest ta siła i jak ją wyliczyć nie uzyskała uznania. Jak widać ci którzy przepisali wiedzę książkową nie na temat zyskują prestiż, a skąd Fizycy mogą wiedzieć że moja interpretacja jest poprawna, w książkach tego nie ma a oni nie mają umiejętności by moją odpowiedź zweryfikować. Po za tym każdy patrzy jedynie na swój prestiż i autorytet i Fizyk prędzej skoczy w ogień aniżeli przyzna racje amatorowi. A gdzie jest w tym prawda, czy ktoś sprawdził czy mam racje, czy się mylę? To jest nieistotne, najważniejszy jest prestiż który łatwo stracić. 

    Obecnie dynamikę Newtona traktuje się jak przestarzałą metodę do niczego już nie przydatną, owszem uczy się ją ale z obowiązku i po łebkach. Kiedy ja przedstawiam analizy, wyliczenia oparte bezpośrednio na Newtonie, to Fizycy zatracili zdolność rozumienia tego i umiejętność weryfikacji moich wyników. Wydają się one dla nich przestarzałe i nieprzejrzyste, ale zastosowanie właśnie tej metody daje mi możliwość dojrzenia piękna detali ruchu obrotowego jakiej wcześniej nikt nie dostrzegł. Nie ma tu mowy abym coś obalił, abym coś zniszczył, abym był w sprzeczności z aktualną wiedzą, a ci którzy tak twierdzą po prostu nie rozumieją i nie dostrzegają tej harmonii i pozostają na nią ślepi. Nic nie zniszczyłem a jedynie uzupełniłem to czego wcześniej nie było. 

    Niestety trzeba się pogodzić z faktem że nie jesteś w stanie wyjaśnić ślepcowi jak wygląda kolor. Na siłę nie nawiąże dyskusji z Fizykami o tematach których oni nie rozumieją, trzeba ich zostawić z tył i nie oglądać się za siebie iść do przodu i rozwijać to co już udało mi się osiągnąć, samotnie wytaczać nowe ścieżki i nowe rozwiązania. 

    Zadziwiające że Fizycy zamiast z tematem się uczciwie zmierzyć, wielu z nich podejmuje niezrozumiałe dla mnie działania aby moje wyliczenia zdyskredytować, ukryć, udawać że ich nie ma. Powinni oni wiedzieć że jeżeli moje wyliczenia są poprawne to nie da się zabić tej idei, zwłaszcza w dobie Internetu. Mnie możecie się pozbyć i mnie zagłuszyć ale nie dacie rady tej idei wymazać i się jej pozbyć. Fizyk który widział moje symulacje, który widział moje wzory nie będzie umiał o nich zapomnieć i one będą powracać za każdym razem kiedy spotka się z tym zagadnieniem. Będą kolejne osoby które będą się tym tematem interesować i będą oni docierać do moich rozwiązań i je rozwijać, kości zostały rzucone i nie da się tego zatrzymać. Kiedy ludzie czegoś nie rozumieją to się tego boją i instynktownie traktują to jak zagrożenie. Ale kiedyś ta idea wypłynie na wierzch a w raz z nią wszystkie działania które miały ją zniszczyć, a obecne zachowanie będzie nazywane powrotem średniowiecza, wieków ciemnych gdzie w obecnej nauce. Istnieją prawdy wiary których nie wolno weryfikować i wiedza zakazana która jest herezją i która jest ukrywana. 


slej
O mnie slej

Wiem że nic nie wiem a to już coś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie