Z okazji niedawnych doniesień o wizycie Pana Prezesa u pani prezes z okazji jej urodzin nasuwa się refleksja.
Jak się ma to celebrowanie "niemiecko-protestanckiego" zwyczaju (obchodzenie urodzin) a nie "polsko-katolickiego" (obchodzenie imienin) do kreowania się PiS na strażnika polskiej narodowej tradycji.