Razi mnie używanie w tekstach publicystycznych, jak mi się zdaje, statecznych i ułożonych
autorów, także w Salonie 24, wulgaryzmów. Nic na to nie poradzę, nie potrafię zwalczyć w sobie, być może staroświeckiej, potrzeby oddzielenia sacrum od profanum.
Inne tematy w dziale Polityka