Nie łudziłem się, że rząd Tuska będzie całkiem pozbawiony potrzeby działania pod publiczkę, bo taki rząd jest chyba niemożliwy, ale myślałem, że przynajmniej nie będzie powoływał głupawych urzędów. Powołując Urząd Pełnomocnika ds. Równego Statusu, napełnił mnie obawami. Tyle jeszcze ślicznych urzędów pełnomocniczych można przecież powołać.
Na przykład pełnomocnika ds. punktualnego chodzenia pociągów, zwalczania palenia, niezaśmiecania ulic, niebazgrania po murach, obniżenia poziomu hałasu, równouprawnienia niskich, niewyśmiewania zezowatych, walki z dyskryminacją w przyjmowaniu do pracy osób po czterdziestce czy dobrobytu powszechnego.
Inne tematy w dziale Polityka