Ostatnio są na tapecie izby wytrzeźwień. Do niedawna uważałem izby wytrzeźwień za komunistyczny przeżytek. Sądziłem, że lepiej będzie, jak policja odwiezie nietrzeźwego do domu, wystawiając mu za to później rachunek i ewentualnie mandat. Jest jednak problem pijanych bezdomnych. Trzeba nieraz coś zrobić z takim "kwiatkiem" zalegającym w publicznym miejscu. Oczywiście, płaci za to całe społeczeństwo, ale podobnie płaci za utrzymanie ulic i skwerów w czystości, za oświetlenie ich w nocy, za usuwanie bazgrołów z elewacji budynków.
Inne tematy w dziale Polityka