gajan gajan
1383
BLOG

Smoleńsk: Próbki z foteli wraku TU-154M

gajan gajan Polityka Obserwuj notkę 16

Jak poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa w Smoleńsku rozpoczęli prace, prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie oraz czterech biegłych i ekspertów z zakresu badań fizykochemicznych i kryminalistyki, którzy mają m.in. pobrać próbki z foteli wraku samolotu Tu-154M. W wydanym wcześniej komunikacie NPW informowała:

„Wyjazd ten poprzedzony został skierowaniem do Strony rosyjskiej uzupełniającego wniosku o pomoc prawną z dnia 21 maja 2013 r., w którym postulowano o umożliwienie ponownego przebadania przy użyciu przenośnych detektorów IMS (spektrometrów ruchliwości jonów) elementów foteli samolotu Tu-154 M nr 101 oraz pobrania próbek w postaci wycinków i ekstraktów w celu przeprowadzenia dalszych badań laboratoryjnych w Polsce. Przypominamy, że jesienią ubiegłego roku, podczas pobytu prokuratora wojskowego oraz biegłych w Federacji Rosyjskiej, biegli uznali wówczas, że z uwagi na panujące w Smoleńsku na przełomie września i października warunki atmosferyczne, brak jest możliwości pobrania próbek ze wskazanych powyżej elementów wraku samolotu.”

Na informację zawartą w komunikacie NPW zareagował Przewodniczący Zespołu Parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz, który w rozmowie z portalem wPolityce.pl, na pytanie jak rozumie wyjazd ekspertów do Smoleńska powiedział:

„To jest jedno z najpoważniejszych pytań. Wydaje się, że rzeczywistą przyczyną jest próba ukrycia faktu, że na próbkach pobranych z foteli na przełomie września i października /ub. roku/ faktycznie odkryto niesłychanie intensywne ślady materiałów wybuchowych. Ponieważ było ich wiele, ponieważ nie dało się tego wyeliminować, to mamy do czynienia z sytuacją, w której próbuje się pobrać raz jeszcze te próbki po ośmiu miesiącach, gdy cały materiał był w dyspozycji Rosjan. Istniej poważna obawa, że będziemy mieli do czynienia z matactwem.

Jedno nie ulega wątpliwości: wszystkie wypowiedzi publiczne, a także materiał dowodowy, który jest w naszej dyspozycji, wskazuje, że próbki wtedy pobrano i do Polski je przywieziono. Więc istnieje obawa, że mamy do czynienia z próbą oszustwa, czyli podstawienia materiału sfałszowanego.

Dodatkowym elementem, który na to wskazuje jest dziwny moment, w którym podjęto decyzję o wyjeździe po próbki. Jak wiadomo analizę próbek rozpoczęto 5 kwietnia, a 21 maja podjęto decyzję o powtórnym wyjeździe do Moskwy. Gdyby faktycznie nie pobrano próbek, to decyzja o ponownym wyjeździe zapadłaby natychmiast. Trzeba było aż półtora miesiąca, aby stwierdzić, że nie pobrano materiałów do badania?”

gajan
O mnie gajan

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka