Nawet znani youtuberzy (mimo groźby pozwów) kręcą materiały o tym, jak niemieckie koncerny samochodowe (w tym przypadku BMW) oszukują nabywców swoich aut.
Oszukują, ponieważ trudno uwierzyć, by niemiecki inżynier nie wiedział o tym, że wymiana oleju w nowym silniku po 30 tysiącach km spowoduje jego znacznie mniejszą trwałość, a co za tym idzie wpędzi kupującego w olbrzymie koszty - inne marki a także kiedyś samo BMW, zalecała normalne wymiany oleju na dotarciu, więc wiedzieć o tym MUSZĄ.
Jakim więc cudem masa Polaków kupuje produkty firmy, która tak bezczelnie ich oszukuje?
Jakim cudem Polacy, jako jedyna nacja która nie dostała odszkodowania za straszliwe zniszczenia w drugiej wojnie światowej, która była masowo palona w piecach i mordowana na wiele różnych, bestialskich sposobów, wspiera dobrobyt niemców kupując ich produkty, na których niejeden człowiek wpadł w ciężkie problemy finansowe?
Gdzie nasz honor, poczucie godności? Dlaczego wspieramy nację która nie rozliczyła się z nami za nasze krzywdy (tylko z nami), kiedy mamy inne auta, równie dobre, znacznie tańsze i o wiele mniej awaryjne, chociażby hyundai genesis, kia stinger itd.
Jakoś amerykanie nie mają problemów z tym, by cenić sobie genesisa, tylko zakompleksiony Janusz musi mieć niemiecką "markę", żeby sąsiedzi widzieli. A później płacz gdy trzeba naprawiać kolejne awarie.