Od jakiegoś już czasu obserwuję wzmożenie zatroskanych o gospodarkę i lamentujących że już dawno mogliśmy mieć COVID-19 z głowy. Przecież i tak tego nie unikniemy i po prostu trzeba przez to przejść. Żeby społeczność uzyskała odporność musi przejść zakażenie 80% populacji. Gdyby nie „głupie” działania władz już dawno byśmy to przechorowali i mieli za sobą.
Zawsze jest tak że wszystko się prosto liczy póki nie bierzemy do ręki kalkulatora i nie zaczynamy operować na konkretnych liczbach. Jak to wygląda w takim razie w przypadku Polski?
Populacja |
37 854 562 |
80% populacji |
30 283 650 |
przyjęta liczba przypadków krytycznych (0,5%) |
151 418 |
liczba dostępnych łóżek na koniec marca |
10 000 |
Liczba chorych bez zabezpieczenia |
141 418 |
Jeżeli komuś się wydaje że 141 418 osób które muszą umrzeć no bo w sumie i tak przecież by umarli to niech teraz idzie i powie swojej mamie, tacie, żonie, mężowi czy dziecku, że sorry ale się na życie nie załapałeś. Bo do tego chcecie właśnie zmuszać lekarzy. Naprawdę macie taką odwagę? To proszę idźcie musicie wybrać z nas wszystkich 141,5 tysiąca.
https://slownik-synonimow.eu/zdrowie/wittkowski-gdyby-nie-bylo-kwarantanny-epidemia-skonczylaby-sie-juz-dawno/