Tomasz Rakowski Tomasz Rakowski
2541
BLOG

Film „Pucz” – analiza krytyczna

Tomasz Rakowski Tomasz Rakowski Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

1.    Wstęp

Po co? (cel)
TVP reklamowała film następującymi słowami: „Od momentu przejęcia władzy przez PiS, w demokratycznych wyborach parlamentarnych, opozycja (PO, Nowoczesna) dąży do obalenia legalnych władz i rozpisania przyśpieszonych wyborów. Z czasem środki używane do zwalczania państwa stają się coraz ostrzejsze. Kolejnym aktem tej walki była nieudana, zaplanowana od wielu miesięcy próba puczu w Sejmie RP, dokonana 16 grudnia. Film dokumentalny ma pokazać motywy, plany i sposoby działania puczystów. Kto i od kiedy przygotowywał zamach stanu?”

Główne cele filmu można określić jako informacyjny i perswazyjny. Postawiona w filmie teza (pucz, zamach stanu, próba obalenia demokratycznie wybranych władz) powinna bazować na argumentach opartych o konkretne fakty lub wydarzenia i ma pokazywać widzowi, co się stało. Opowieść, za pomocą której film ma przekonać widza, że to, co zobaczył było prawdziwe, ale i ważne dla niego (zaangażowanie emocjonalne), musi być przejrzysta oraz jednoznaczna, tak by nie było miejsca na wątpliwości. Poboczny cel filmu powinien skupiać się na zbudowaniu pozytywnego wizerunku rządu Prawa i Sprawiedliwości, który zachował się odpowiedzialnie, stanął na wysokości zadania i powstrzymał groźną destabilizację państwa.

Dla kogo? (grupa docelowa)
Termin emisji (niedziela 15.01 o godz. 20:20, czyli w tzw. "prime-time" - czas najwyższej oglądalności) oraz intensywna akcja promocyjna miały sprawić, że film obejrzy jak największa widownia. Obraz był zatem skierowany do przeciętnego Polaka. Można założyć, że wiedza docelowego odbiorcy, dotycząca wydarzeń prezentowanych w dokumencie również była przeciętna, jeśli nie niższa (np.: w wyniku upływu czasu, zbyt dużej ilości informacji itd.).
W dniu emisji "Pucz" obejrzało ponad 3 mln osób.

Jak zostanie odebrany? (przewidywanie narracji)
Przed emisją można było założyć, że przeciwnicy rządu Prawa i Sprawiedliwości będą dokument krytykować i uznawać za propagandę bez względu na jego rzeczywistą charakterystykę. Wytknięte i wyeksponowane zostaną błędy i niedociągnięcia. Skrytykowani i zaatakowani zostaną twórcy oraz władze TVP. Dlatego film powinien być przygotowany z największą starannością, tak by nie stać się łatwym celem dyskredytacji i ośmieszenia, co grozi ryzkiem dyskredytacji i ośmieszenia tezy.

2.    Analiza krytyczna z punktu widzenia celów i grupy docelowej


Analiza poprowadzona jest chronologicznie. Wyodrębnione części filmu są opatrzone tytułem i podkreśleniem. Komentarz do wybranych części ma formę wypunktowań. W przypadku braku komentarzy do danej części, dla zachowania porządku, wypisywany jest tylko jej podkreślony tytuł.

PRETEKST

  • widz wrzucony w akcję filmu nie rozumie, dlaczego zapowiedź wystąpienia posła Szczerby z PO wzbudza wesołość na sali, gdyż posłowie śmieją się jeszcze przed tym, zanim poseł Szczerba wywiesi kartkę z napisem „#wolneMediawSejmie”. Kartkę tę po upomnieniu marszałka zdejmuje. Czy działo się coś wcześniej?
  • jeśli zachowanie posła Szczerby miało charakter prowokacyjny, to należało to udowodnić pokazując sekwencję takich jego wcześniejszych zachowań;
  • czy marszałek Kuchciński wyłącza mikrofon posłowi Szczerbie i wyklucza go z obrad, gdyż ten zwrócił się do niego, używając słowa „kochany”, czy też z uwagi na to, jaką to wywołało reakcję na sali?
  • u widza powstaje wrażenie, że marszałek obraził się na posła i wykorzystał swoją przewagę;
  • jeśli film stawia tezę, że wydarzenia z 16 grudnia były zaplanowane, należałoby wykazać, że wykluczenie posła Szczerby (oraz jego zachowanie) było kolejną próbą sprowokowania marszałka, posłów PiS, itd. Do tego należało wykorzystać choćby relację posłanki Pawłowicz, która pisała na Facebooku, że prób sprowokowania było więcej i sama była obiektem takiego działania ze strony posłanki Agnieszki Pomaski. Bez tego dopowiedzenia rozpoczęcie okupacji mównicy wydaje się być przypadkowe, a nie skoordynowane. Można też było wykorzystać zdjęcie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus, która próbowała wnieść do Sejmu megafon;
  • w tym kształcie widz przyjmuje, że powodem okupacji mównicy sejmowej było wykluczenie z obrad posła Szczerby – jest to narracja drugiej strony; należało pokazać (tu lub chwilę później) szybką modyfikację żądań: „przywrócenie posła -> wolne media -> nielegalny budżet”, by wykazać fałszywość postulatów, które były jedynie pretekstem do rozpoczęcia protestu, a więc do wywołania puczu;
  • należało założyć, że widz nie wie, czy wcześniej wykluczano posłów z obrad i skoro film w wielu miejscach sięga do materiałów archiwalnych, to mógł przywołać takie przypadki z przeszłości, by pokazać, że to dopuszczalna praktyka;


OKUPACJA MÓWNICY

  • kolejna scena po wykluczeniu posła Szczerby to okupacja mównicy przez posłów partii opozycyjnych, którzy skandują „wolne media!” - naturalnym byłoby, aby rozpocząć od okrzyków „przywróć posła!”, które pojawiają się w filmie chwilę potem;
    scena wykorzystuje materiały stacji TVN, które zawierają dwa wyróżniające się napisy: „Groźba cenzury w Sejmie” – tworzy to wrażenie, że posłowie opozycji protestują przeciwko cenzurze (cenzura zawsze jest zła), czyli walczą w słusznej sprawie – niepotrzebne;
  • wypowiedź Grzegorza Schetyny: „zachowanie marszałka Kuchcińskiego, to zachowanie osoby, która chce wprowadzić pełzającą dyktaturę” – wciąż wzmacnia przekaz, że PiS cenzuruje media, aprzeciwnikom odbiera głos – niepotrzebne;
  • scena z telefonu komórkowego, w której Jarosław Kaczyński zwraca się do filmującej go posłanki słowami: „pani idzie do diabła” – w jakim celu zostało to użyte? Jedyne wytłumaczenie, to pojawiająca się w dalszej części dokumentu scena wjazdu szefa PiS na Wawel, podczas której ludzie blokują drogę i trzymają w rękach kartki z napisem „idź do diabła”. Czy stworzenie takiej korelacji między tymi obrazami spełniało cele filmu i czy działało na korzyść Jarosława Kaczyńskiego?
  • materiał z telewizji Polsat i napis „Sejm bez mediów” oraz głos narratora: „to konsekwencja i efekt zmian w pracy dziennikarzy w polskim parlamencie” – po raz kolejny wzmocnienie narracji przeciwników i uzasadnienie słuszności protestu dla niezorientowanych widzów;
  • wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego: „nie będzie żadnego ograniczenia dostępu dziennikarzy do sali sejmowej…” – służy jako dementi wcześniejszych materiałów;
  • po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego pojawia się ponownie materiał z TVN – białe litery na czarnym tle prezentowane bardzo długo: „Po 1.01.2017 roku takiej wypowiedzi w Sejmie nie będziemy mogli nagrać dla naszych Widzów” oraz napis na kostce: „Groźba cenzury w Sejmie” – daje to wrażenie przebicia wcześniejszej sceny i oddaje ostatnie słowo w tej dyskusji stacji TVN. Utrwala fałszywą narrację, gdyż nie zawiera żadnego komentarza wyjaśniającego do tego, co widać na ekranie. Dlaczego?
  • cała sekwencja oddaje punkt widzenia drugiej strony;


POSEŁ SUSKI

  • scena dokumentuje napastliwe zachowania posłów Platformy i Nowoczesnej wobec posła Marka Suskiego z Prawa i Sprawiedliwości, niemniej powstaje negatywne wrażenie, że poseł Suski przekupuje posłów (jest o to oskarżany przez narratora tej sceny) – czyli robi coś złego, a więc być może takie nękanie jest uzasadnione;
  • widz kieruje się słowami wykrzykiwanymi przez posła Sławomira Nitrasa z Platformy Obywatelskiej - nie ma żadnej kontrargumentacji albo komentarza do tych zarzutów. Czy PiS, który ma większość sejmową musi „wyciągać” posłów? Przecież budżet i inne ustawy z 33. posiedzenia Sejmu zostały uchwalone, było kworum. Po co wprowadzać wrażenie, że były z tym problemy?


PRZYWOŁANIE BLOKADY MÓWNICY PRZEZ SAMOOBRONĘ

  • analogia do blokady mównicy przez Andrzeja Leppera i Samoobronę – ta scena miała wywołać wrażenie negatywne, ale może budzić pewnego rodzaju usprawiedliwienie, gdyż posługuje się osobą nieżyjącą, zmarłą w okolicznościach, które nie są jednoznaczne (przekaz wzmocniony filmem „Służby specjalne”) i która w wielu kontrowersyjnych kwestiach jednak miała rację (obozy CIA w Polsce). Może obecnie protestujący też mieli rację?


BUDŻET I USTAWA DEZUBEKIZACYJNA ZOSTAŁY UCHWALONE W SALI KOLUMNOWEJ

  • z tej sceny widzowie dowiadują się, że PiS uchwalił budżet oraz ustawę dezubekizacyjną w Sali Kolumnowej. Ale dlaczego nie ma informacji o tym, że posłowie okupujący Sejm kłamali, mówiąc, że nie mogli wejść na tę salę, że nie mogli brać udziału w głosowaniach, że uczynili sobie z tego kolejny pretekst do kontynuowania okupacji? Było dużo materiałów, które demaskowały kłamców;


PROTEST PRZED SEJMEM

  • tweet Mateusza Kijowskiego z Komitetu Obrony Demokracji – „Walczymy o #WolneMedia. Pod Sejmem. Teraz. Już prawie 2000 ludzi i cały czas przybywa” – czy taka była frekwencja? Nigdzie w dokumencie nie pada kontrargument, co do liczebności osób, które zebrały się pod Sejmem;
  • Ryszard Petru ze sceny – „niedługo każdy z nas będzie się musiał bać, co powie, bo trafi do więzienia” – powielanie fałszywej narracji;
  • wybrane ujęcia osób zgromadzonych wokół Sejmu dają wrażenie bardzo dużej ilości – czy tak było w rzeczywistości?
    w tej części zabrakło informacji o tym, że „spontaniczne” zgromadzenia KOD-u zostały zgłoszone kilka dni wcześniej;
    dla równowagi należało również pokazać wiec poparcia dla rządu pod Pałacem Prezydenckim z dnia 18.12 – to, że tego nie ma, można uzasadnić jedynie tym, że twórcy filmu chcieli skupić się na nocy 16/17.12 – jest to ze szkodą dla całej narracji;


PROBLEMY Z ODBIOREM PROGRAMÓW TELEWIZJI POLSKIEJ

  • pierwszy fragment o problemach z odbiorem programów Telewizji Polskiej, użycie tweeta Jacka Protasiewicza: „Jeśli ktoś za tym stoi, to bardzo, ale to bardzo dziękuję! A jeśli to palec Boży, to Chwała Bogu” – niepotrzebne wprowadzenie alternatywy w postaci „interwencji nadprzyrodzonej”. Widz może nie wiedzieć, kim jest Jacek Protasiewicz;


POSEŁ NITRAS GONI POSŁA SUSKIEGO

  • agresja słowna posła Nitrasa wobec posła Suskiego: "poseł który zhańbił polski Sejm", „przekupywanie posłów” – powielanie oszczerstw, uderza w posła Suskiego i w PiS – niepotrzebne;


PRZED SEJMEM

  • policja wydaje polecenie zejścia z drogi publicznej, następnie Mateusz Kijowski przez policyjny megafon mówi, aby ludzie się rozeszli i poszli pod scenę; krzyk z tłumu – „nie odpuszczamy!” Dlaczego Kijowski zwołał ludzi pod Sejm, a teraz każe im przejść w jedno miejsce, pod scenę? Otaczanie budynku Sejmu z punktu widzenia tezy dokumentu było właściwsze, niż uczestniczenie w wiecu pod sceną. To kto był prowodyrem? Dezorientacja. Ponadto Mateusz Kijowski jest zaprezentowany jako rozsądny i odpowiedzialny lider protestu społecznego;


POSŁOWIE PO PRZESZUKUJĄ RZECZY POSŁÓW PiS

  • należało podać nazwiska posłów, którzy dopuszczali się tego procederu wraz z ich tłumaczeniami się;


POSŁOWIE NITRAS I POMASKA GONIĄ MARSZAŁKÓW KUCHCIŃSKIEGO I TERLECKIEGO

  • Nitras do Kuchcińskiego – „a może Sejm zostanie przeniesiony na Nowogrodzką?” – niepotrzebne;
  • Nitras o Terleckim – „jeden z przywódców zamachu stanu” – to kto robił zamach stanu? Niepotrzebne osłabienie tezy filmu i powielanie mechanizmu odwracania pojęć;
  • Nitras do Terleckiego – „Kuchciński powinien natychmiast złożyć rezygnację”, „ludzie wam tego nigdy nie darują”, „hańba!” – niepotrzebne, cały czas mówi druga strona;
  • Nitras do Terleckiego – „niech się pan nie boi, ja nic marszałkowi nie zrobię, my jesteśmy pokojową demonstracją” – a w następnej scenie…


POLICJA USUWA Z DROGI KILKA OSÓB

  • po słowach posła Nitrasa, że demonstracja jest pokojowa widz ogląda policję, która szarpie się z ludźmi. Odbiorca może nie wiedzieć, że ci szarpani ludzie siedzą na drodze, bo chcą blokować wyjazd posłów PiS. Chwilę wcześniej usłyszał, że „jesteśmy pokojową demonstracją”, a teraz patrzy na szarpaninę oraz słyszy okrzyki „bandyci!” skierowane do funkcjonariuszy. Może powstać wrażenie, że poseł Nitras mówił prawdę;
  • policjant wykonuje czynności przy człowieku leżącym/siedzącym na ulicy, a w tle słychać głos Stefana Niesiołowskiego z następnej sceny: "Nie oddamy wolności Napoleonowi z Żoliborza" – a więc tym, który opisuje to, co widać na ekranie staje się Niesiołowski. Innej narracji nie ma - błąd;
  • cała sekwencja – Nitras „pokojowa demonstracja” – policja szarpie siedzących ludzi – Niesiołowski „nie oddamy wolności” - szkodzi wizerunkowi rządu Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego do opisywania tych wydarzeń użyto głosu przeciwników?!


STEFAN NIESIOŁOWSKI NA SCENIE
POSEŁ KRYSTYNA PAWŁOWICZ WYCHODZI Z TERENU SEJMU
BRONISŁAW KOMOROWSKI O KRYSTYNIE PAWŁOWICZ

AGRESJA WOBEC DZIENNIKARZY TVP

  • w tej scenie zabrakło kilku przykładów identyfikacji osób, które przeszkadzały w pracy dziennikarzom TVP. Widz mógłby zobaczyć, że uczestnicy demonstracji nie byli przypadkowi;


WYSTĄPIENIE NA SCENIE

  • kobieta na scenie z biało-czerwoną opaską na ramieniu mówi: "policjanci są agresywni, parę osób zostało poturbowanych przez nich, naprawdę jest tam nieprzyjemnie" – czy rzeczywiście policjanci są agresywni i poturbowali kilka osób? I kim jest ta osoba, która to mówi? Czemu służyło wykorzystanie tej sceny w filmie?


MINISTER ZBIGNIEW ZIOBRO

PRZED SEJMEM

  • widz przed momentem usłyszał, że policja jest agresywna. W tej scenie ponownie widzi policję, która szarpie siedzących na ulicy ludzi, słyszy okrzyki „wolna Polska!”, „ZOMO!”, widzi zamieszanie, wyróżniających się przez jaskrawe kamizelki licznych policjantów – czemu służyło wykorzystanie tej sceny w filmie?


POSEŁ ZAREMBA PRÓBUJE WYJECHAĆ

WYSTĄPIENIA NA SCENIE I POD SCENĄ

  • wypowiedzi na scenie, widz może nie wiedzieć, kto zabiera głos, nikt nie jest podpisany;
  • ktoś z tłumu mówi przez megafon: „Nie będziemy mogli wejść do lasu, bo banda myśliwych będzie sobie urządzała strzeleckie pokazy” – w obliczu tego, że to PO chciała sprzedać Lasy Państwowe oraz, że to Bronisław Komorowski stał się pierwszym myśliwym III RP wpuszczanie takich oskarżeń do przestrzeni publicznej jest błędne;
  • ta sama osoba przez megafon: "Zobaczcie - ściągają policję! Kolejny raz sytuacja, że Polak przeciwko Polakowi występuje!" - czemu służyło wykorzystanie tej sceny w filmie? Przecież wzmacnia ona negatywny obraz rządu PiS oraz uwiarygadnia formułowane wcześniej oskarżenia wobec niewłaściwego zachowania policji. A czy policja była agresywna, czy ktoś został poszkodowany? W jakim celu policjanci podejmowali czynności?


WYJŚCIE Z GABINETU MARSZAŁKA

  • Suski przewrócony przez Pawła Olszewskiego z PO – zabrakło identyfikacji, kto jest kim, to wszystko dzieje się za szybko; zabrakło pokrętnych wyjaśnień Olszewskiego składanych po zdarzeniu;
  • posłanka PO do wychodzącego w asyście ochroniarzy Jarosława Kaczyńskiego – „co pan robi z naszym krajem?!” – zbędne;
  • w przepychankach ze Strażą Marszałkowską, wśród wrzawy i krzyków spada na ziemię telefon posłanki PO, strażnik schyla się i go podnosi – co wnosiła ta scena z punktu widzenia celów filmu?
  • czyjeś krzyki „nie boję się was, puśćcie mnie!” – widz nie wie, o co chodzi, kto chciał wejść, dokąd, dlaczego – może posłowie PO nie mogli się dostać na Salę Kolumnową?
  • posłanka PO mówi – „wyrwał mi telefon i rzucił na ziemię” – to nawiązanie do sceny sprzed kilku chwil; czy widz będzie w stanie przypomnieć sobie, czy telefon został wyrwany, czy upadł w wyniku przepychanek? Ale na pewno zapamięta, że telefon upadł. Znowu oddanie narracji drugiej stronie;


PROBLEMY Z ODBIOREM PROGRAMÓW TELEWIZJI POLSKIEJ

  • druga informacja o zakłóceniach w odbiorze programów Telewizji Polskiej. Lektor z wykorzystanego materiału mówi: „amerykańska firma Emitel poinformowała o próbie resetu swoich urządzeń” – czy to Amerykanie zakłócają celowo sygnał TVP? Czy może są ofiarą ataku? Widz tego nie wie;
  • zabrakło informacji, od kiedy dokładnie i jak długo trwały te problemy oraz że zajmuje się nimi obecnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – to zmusiłoby do poważnego potraktowania tego zdarzenia;
  • film powinien położyć większy nacisk na możliwość zakłócenia sygnału telewizji państwowej – jaka była historia firmy Emitel, od kiedy państwo nie ma nad nim kontroli – pokazać proces i ludzi odpowiedzialnych – bez tego zostaje wrażenie, że telewizja ma problemy z sygnałem i że jest to związane z amerykańską firmą;


WYJAZD Z SEJMU

  • krzyki: "zostawcie ludzi!” oraz bardzo dużo wyróżniającej się policji – w jakim celu pokazywano scenę, gdy policjant obezwładniał jedną osobę wraz z narracją posła PO: „zostawcie ludzi, puść go, co robisz człowiekowi”?
  • krzyki: „co robicie kobietom!?, zostawcie kobiety!, GESTAPO!, ZOMO w akcji!” – słychać jakby krzyk kobiety, ale nic nie widać. Powstaje wrażenie, że policja nadużywa siły wobec ludzi leżących/siedzących na ziemi. Po co tworzyć skojarzenia „policja = ZOMO, GESTAPO”? Czy policja była agresywna? Czy ktoś ucierpiał? To znowu oddawanie narracji przeciwnikowi i szkodzenie rządowi PiS;
  • podpis „lewacka ANTIFA blokuje wyjazd z Sejmu” – widz może nie wiedzieć, co to jest „lewacka ANTIFA”, można było wyjaśnić i powołać się na zdarzenia z 11 listopada 2011 roku, gdy ANTIFA biła polskich rekonstruktorów;


PROWOKATOR KŁADZIE SIĘ NA ULICY

  • zabrakło wyjaśnienia, czym jest Krytyka Polityczna przy podpisie Wojciecha Diduszko – można było nawiązać do ANTIFY i 11 listopada 2011 roku (w siedzibie Krytyki Politycznej działacze ANTIFY chowali się przed policją);
  • gdy Diduszko wstaje sięga po telefon i gdzieś dzwoni – trzeba było wciąż go podpisywać, tak by widz miał pewność, że ogląda osobę, która przed chwilą leżała;
  • zabrakło wyjaśnień Wojciecha Diduszko, który po jego zidentyfikowaniu tłumaczył się ze swojego zachowania na Facebooku;
    zabrakło informacji, że Platforma Obywatelska wykorzystała scenę z leżącym na ulicy Wojciechem Diduszko w swoim spocie;


DONALD TUSK WE WROCŁAWIU
RETROSPEKCJE POPRZEDNI MARSZAŁKOWIE
WYWIAD Z PREZYDENTEM DUDĄ
WAWEL
BRONISŁAW KOMOROWSKI

MINISTER ZALEWSKA

  • widz może nie wiedzieć, że do auta wsiada minister edukacji narodowej, może nawet nie wiedzieć, kim jest Zalewska, której nazwisko skanduje tłum. Należałoby to wyjaśnić, podpisując scenę;
  • „spierdoliła sucz” – bez wykropkowania, obniża powagę filmu;


WYWIAD ADAM BIELAN

NAKRĘCANIE ATMOSFERY

  • zdjęcie strony www z tytułem „Saramonowicz: ten CHUJ nawet nie chce władzy” i zdjęcia Kaczyńskiego i Saramonowicza – zestawienie wizerunku z wulgaryzmem. Mało kto wie, kim jest Saramonowicz, wszyscy wiedzą, kim jest Kaczyński;
  • Barbara Nowacka w TOK FM: „Jarek musi odejść przede wszystkim” – lekceważąco młoda kobieta o Jarosławie Kaczyńskim, po co?
  • Roman Kuźniar w TOK FM: „Kaczyzm niewątpliwie jest odmianą faszyzmu” – kardynalny błąd – tj. wpuszczanie do obiegu sztucznego pojęcia „kaczyzm”, które druga strona próbuje wprowadzić do debaty publicznej, a może i historii Polski, z jak najgorszymi skojarzeniami (faszyzm). To klasyczne mówienie językiem wroga. Jeśli już się z tego korzysta, to należałoby to wyjaśnić, a nie zostawiać taką zbitkę w głowie widza (kaczyzm=faszyzm);
  • w obu przypadkach (Nowacka, Kuźniar) brak podpisu, przynależności partyjnej, politycznej itd. Widz może nie zdążyć rozpoznać wypowiadających się osób i nie wie, kim są;
  • Tomasz Lis w TOK FM: „Jest to zamach stanu” – już drugi raz pojawia się Tomasz Lis, który mówi o „zamachu stanu” (za pierwszym razem w formie tweeta) – widz może być zdezorientowany – co jest zamachem stanu, jakie konkretnie działanie? A może Lis nazywa zamachem stanu to, co się dzieje pod Sejmem i broni tym samym rządu PiS? Dezorientacja;


POLSKI MAJDAN

  • po co skaczący Roman Giertych i Tomasz Lis na marszu KODu sprzed wielu miesięcy?


DEBATA W EUROPARLAMENCIE

  • widz nie wie, kiedy ta debata się odbyła (a było to 14 grudnia, 2 dni przed wydarzeniami w Sejmie);


KONIEC PROTESTU

  • nagle, 12.01 zawieszenie protestu. A co z okresem od 16.12 do 12.01? Czy wtedy nic się nie działo? Wyraźna niespójność narracyjna, bo jeśli film skupiał się na 16/17.12, to nie powinien wychodzić poza te ramy;


PODSUMOWANIE

  • od wypowiedzi ministra Błaszczaka do redaktora Stankowskiego – bardzo dobry przykład tego, jak powinna wyglądać narracja w całym filmie;


DEZUBEKIZACJA

  • zdjęcie z protestu KOD z gen. Markiem Dukaczewskim, byłym szefem WSI – bez podpisu. Przeciętny widz nie wie, kogo ogląda, obraz zupełnie traci na znaczeniu;


WĄTEK ROSYJSKI

  • fragment programu „Tak czy Nie” telewizji Polsat sprzed prawie dwóch lat z udziałem Mateusza Piskorskiego, lidera partii Zmiana, pada pytanie prowadzącej: "Pan jest człowiekiem Putina w Polsce tak po prostu?" i cięcie. Widz nie wie, co odpowiedział pytany, powstaje wrażenie manipulacji, niepotrzebnie osłabia to przekaz z wcześniejszej sceny z Adamem Bielanem, który mówi o liderze partii Zmiana „zatrzymanym przez nasze służby specjalne za współpracę z rosyjskim wywiadem”;


WOJSKA AMERYKAŃSKIE

  • nie ma pewności, że ANTIFA jest organizacją bez związków z Kremlem. Biorąc pod uwagę wiedzę historyczną w kwestiach zaangażowania Moskwy w tworzenie radykalnych, lewicowych grup w Europie i w USA dużo bardziej prawdopodobna jest przeciwna teza; wprowadzenie wątpliwości redaktora Klarenbacha: „panie pośle, ANTIFA raczej nie ma nic wspólnego z Moskwą” potwierdzoną przez posła Dworczyka rozrywa linię narracyjną i powiązanie z budowanym przed chwilą wątkiem rosyjskim.

 
WNIOSKI

  • Stanisław Janecki - analiza kroków destabilizacji – esencja – bardzo dobre;


KONIEC

  • posłanka Joanna Mucha śpiewa - "znowu z puczem mi nie wyszło" – osłabia realną grozę przedstawioną w poprzedniej scenie w oparciu o wpis Stanisława Janeckiego; zakończenie filmu, to moment kulminacji, a tutaj cała teza zostaje ośmieszona.

3.    Wnioski


Biorąc pod uwagę istotność tematu, film, który trafi do milionów osób powinien być przygotowany w sposób, który nie zostawia miejsca na domysły i jasno i klarownie tłumaczy „motywy, plany i sposoby działania” organizatorów zdarzeń z 16 grudnia - tutaj nie udało się tego osiągnąć.

Okupacja mównicy została zawieszona 11.01, a film był wyemitowany 15.01. Cztery dni to bardzo krótki czas, wręcz relacja „na gorąco”.

Prawdopodobnie dokument nie był zamówiony przez TVP, a tylko przez nią zakupiony po zakończeniu prac albo w trakcie – w przeciwnym razie powinny być w nim wykorzystane oryginalne materiały Telewizji Polskiej, a nie nagrania z serwisu YouTube.

Twórcy filmu chcieli skupić się na wydarzeniach z 16/17 grudnia, ale przez to zablokowali sobie możliwość głębszej analizy całego procesu, który opisywali. Tymczasem protest został zawieszony prawie miesiąc później. W związku z tym widz nie zobaczył skali śmieszności okupacji sali sejmowej przez posłów PO i Nowoczesnej (śpiewająca Mucha, Halicki udający pogodynkę, dyżury pojedynczych posłów, pusta sala, zamawianie pizzy, nieuciążliwy dla protestujących i rozrywkowy charakter protestu itd.). Nie pokazano wyjazdu Ryszarda Petru i jego rzeczywistego stosunku do protestu. Nie pokazano procesu mediacji, spotkania u marszałka Senatu, rezygnacji z protestu Nowoczesnej, wyłamania się z rozmów Schetyny itd. Zabrakło ukazania zmiany motywów okupacji mównicy – najpierw w obronie posła, potem w obronie mediów, potem w obronie budżetu itd. Z uwagi na krótki czas przygotowania twórcy odebrali sobie możliwość wykorzystania nowych informacji, które pojawiły się w ostatnich dniach (np.: projekt wspólnej petycji partii opozycyjnych do trybunałów międzynarodowych).

Ponieważ film dotykał skomplikowanej materii należało wykorzystać narratora, który wprowadzałby widza w oglądane sceny i opowiadałby spójną historię, tak by ci, którzy nic na ten temat nie wiedzą, byli to w stanie zrozumieć.

Poważnym problemem, który wpływał na odbiór filmu był także prawie całkowity brak dat i godzin kolejnych zdarzeń oraz brak podpisów pod wypowiadającymi się w filmie osobami. Czy ten film będzie zrozumiały dla widzów za 5 albo 10 lat? A zrozumiała jest „Nocna zmiana”, do której ten obraz jest często porównywany.

Film zawiera wiele szkodliwych dla wizerunku Prawa i Sprawiedliwości scen.

Film  zbyt mocno eksponuje zamieszanie pod Sejmem i rzekomą agresję policji, tworząc wrażenie bardzo dużej ilości protestujących. Nawet w obliczu skandalicznych zachowań ludzi zebranych pod Sejmem należało zadbać, by nie powstało wrażenie, że obie strony są winne (tłum wyzywał, a policja stosowała przemoc).

Film wykorzystuje wprost język wroga (np.: „kaczyzm”), wprowadzając go tym samym do przestrzeni publicznej na dużą skalę. W wielu miejscach filmu narracja oddana jest przeciwnikowi.

Materiały nakręcone przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej są autokompromitacją i ukazują napastliwość, zdziczenie, brak kultury i chamstwo ich autorów. Ale oprócz tego widać tam olbrzymią pewność siebie i butę. Z czego wynikała taka „odwaga” młodych posłów PO? Dlaczego Schetyna nie mógł sobie z tym poradzić, skoro zapowiadał jeszcze w grudniu, że protest zostanie zakończony? Ten i wiele innych tego typu wątków nie zostało należycie przeanalizowanych, gdyż materiał był robiony „na wyścigi”.
Skoro widz obserwuje ośmieszających się posłów Platformy, to powstaje pytanie – czy byli oni w stanie dokonać puczu? Jeśli są tak groźni, a rząd nie korzysta wobec z nich z żadnych instrumentów, to dodaje im to siły, zamiast ich ośmieszać.

Niewątpliwym plusem filmu jest zebranie wielu rozproszonych informacji i faktów w całość oraz próba ułożenia z nich opowieści. U wielu widzów obraz ten pozostawiał wrażenie, że działo się coś ważnego, niepokojącego i groźnego. Ale dokument zaprezentowany przez TVP nie był w stanie precyzyjnie wyjaśnić, z czym mieliśmy do czynienia. W związku z tym tylko w części udało się spełnić rolę perswazyjną i informacyjną. Z uwagi na wymienione wcześniej błędy film otworzył pole do ataków na siebie, redukując możliwość wywarcia wpływu na grupę widzów, którzy nie mieli wyrobionego zdania na temat zajść w Sejmie. Tym samym utracił również cenną wartość historyczną, gdyż z perspektywy czasu te i inne błędy staną się bardziej widoczne. Znacznie zmniejszyło się też społeczne oddziaływanie słowa „pucz”, które podobnie do słowa „układ” będzie odbierane inaczej w zależności od środowiska. W przyszłości, w przypadku analogicznych prób walki z rządem powrót do użycia tego słowa nie wywoła oczekiwanego efektu.

Istnienie tego filmu może zablokować powstawanie innych dokumentów, które będą chciały opisać zdarzenia zapoczątkowane 16 grudnia, gdyż temat został niejako „zagospodarowany”. Tymczasem to, z czym mieliśmy do czynienia bez wątpienia zasługuje na rzeczowe udokumentowanie i przedstawienie odbiorcy w formie łatwo przyswajalnej wiedzy.



Od 2006 roku prowadzi własny biznes w branży IT. Zaangażowany w działalność społeczną i publicystyczną od 10/04.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura