Wbrew tytułowi wcale nie zamierzam uprawiać typowego politykierstwa. Warto jednak przyjrzeć się przez chwilę popularności ministrów edukacji w XXI wieku. Było ich sporo. Ale które nazwiska pamiętamy? I dlaczego? A co postulowali? Wszystko po to, byśmy spojrzeli z dystansem na bieżące spory.
Obecny minister edukacji jest postacią barwną, byłby świetnym publicystą polaryzującym ludzi do dyskusji. I wyrazisty jak jeden z jego poprzedników.
Niezależnie, czy lubimy czy też odczuwamy co najmniej antypatię do obecnego ministra edukacji Przemysława Czarnka, zanim poddamy się silnym emocjom jego zagorzałych zwolenników czy przeciwników, przypomnijmy kilka faktów:
Jeden z jego poprzedników podjął decyzję o odwołaniu szefa Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Mirosława Sielatyckiego. Bezpośrednim argumentem było wydanie przez ten ośrodek podręcznika, który w ocenie ministra propagował homoseksualizm.
W trakcie nieformalnego spotkania ministrów edukacji państw Unii Europejskiej w marcu 2007 roku ówczesny polski minister zaproponował stworzenie europejskiej Wielkiej Karty Praw Narodów, mającej zawierać m.in. obejmujący całą Europę zakaz przeprowadzania aborcji oraz „propagandy homoseksualnej”.
Minister ten był autorem programu „Zero tolerancji dla przemocy w szkole. Według policyjnych statystyk wówczas ograniczona została przestępczość w szkołach aż o 27%.
Chciał też wprowadzić we wszystkich szkołach obowiązkowe mundurki.
Wreszcie przyczynił się do większej ochrony prawnej nauczycieli, przyznając im status funkcjonariuszy publicznych.
Te przypomniane działania wydają się tak bardzo podobne a wręcz tożsame z kierunkiem aktualnego ministra edukacji.... Można jeszcze dodać do poglądów i dokonań Giertycha, że jego dzieckiem było tzw. „becikowe” czyli świadczenie wypłacane rodzicom po narodzinach dziecka.
Jako minister edukacji spotykał się on z hejtem części środowiska szkolnego do tego stopnia, iż z inspiracji tzw. „Inicjatywy Uczniowskiej” odbył się protest grupy uczniów ze szkół ponadpodstawowych, która aż zablokowała siedzibę ministerstwa. Zorganizowano także zbieranie podpisów pod listem otwartym dotyczącym jego odwołania.
Obecnie Roman Giertych deklaruje poglądy prawie o 180 stopni przeciwne tym, które głosił przed blisko 20 laty. I ma zwolenników wśród niejednego liberała. Bo tak bywa w polityce. Zanim obrzucisz inwektywami obecnego ministra edukacji, zastanów się - Czarnek vel Giertych może kiedyś będzie Twoim idolem...
