Jestem w Pradze Czeskiej i jestem pod strasznym wrazeniem. Kapitalizm tu nieslychany. W Poslce wiekszosc budynkow na starym miescie w Warszawie, gdzie mieszkam, to wlasnosc komunalna, w zwuiazku z czym zarzadzaja nimi politycy, wladze miasta. A mieszkancy chca ciszy, bo sa to lokale socjalne I mieszkaja tam starsi ludzie. Wiec pozamykano chyba wszystkie kluby muzyczne, I dzialaja tylko knajpy dla turystow. O 12 w nocy wszystko jest martwe.
A Praga zyje noca, dzieje sie mnostwo rzeczy. Wielki burdel z neonowym czerwonym napisem 'Dolls' sasiaduje z komisariatem policji. U nas- nie do pomyslenia. Pod wzgledem spolecznego poparcia dla legalizacji marihuany Czechy przebijaja nawet Holandie, bodajze 54 % populacji jest za, podczas gdy w Polsce jest to z tego co pamiétam, kilkanacie procent.
Bylem w muzeum. Pisano na jednej z wystaw, ze przed I wojna swiatowa 95 % luidnosci Czech bylo wyznania katolickiego. Dzis jest to europejski bastion ateizmu. Historia Czech opisana w przewodniku podaje wprost, choc moze jest to opinia niekatolickiego historyka, ze Czechy najbardziej podupadly po wojnie 30-letniej, wojne religijnej protestantow z katolikami, w ktorej kraj stracil 25 % ludnosci. Rok pozniej zgladzono 600 osób z owczesnej elity intelektualnej. Wielu wyznawcow husytyzmu musialo uciekac z Czech. Praga z dawnej stolicy cesarstwa stala sie 20-tysiecznym miastem prowincjonalnym. Dopiero cesarz Jozef II oglosil edykt o tolerancji religijnej I zniosl panszczyzne w 1781 roku.
Czechy to inny swiat. Wystarczylo przekroczyc polska granice by pociag nagle przyspieszyl dwukrotnie, a krzywe tory zamienily sie w jazde jako po masle. Na dworcu w Bohuminie wyskoczyli jacys czescy skejci tak kolorowo ubrani jak nigdy nikogo tak w Polsce ubranego nie widzialem w takich ilosciach. Dziwen sporty sie tu uprawia- ciagle widuje kogos z kijami do unihokeja, choc w Polsce przez lata nikogo z takim kijem nei uswiadczyelm na ulicy czy w tramwaju. Koleja podrozuja takze mezczyzni w srednim wieku (w Polsce tacy jezdza samochodami), a sama kolej jest to popularny srodek transportu stanowiacy alternatywe dla samochodu. Dziwne, dziwne, niemal wszystko jest tu inne.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
