Takie stare dawne koncerty z gitarami elektrycznymi i perkusją coraz rzadsze są. Tak przynajmnię patrzę po sobie, po imprezach na które chodzimy, i po scenie muzycznej. Pierwszy raz od wielu miesięcy byłem na takim klasycznym koncercichu, poszedłem w zasadzie by dotrzymać towarzystwa kumplowi który bardziej woli rock.
Dziwne w zasadzie. Najpierw ska, a potem rock, a wszyscy grali też jakieś piosenki o nazwach np. "Reggae dla prezydenta", choć z reggae muzycznie nic to wspólnego nie miało. Inna piosenka mówiła "zamieniłem skórę na trójkolorową flagę" ale dalej nic to z reggae wspólnego za bardzo nie miało. Dla mnie raczej rock. Pan który sprzedawał czapeczki, był innego zdania, bo mówił że to koncert reggae i sprzedawał trójkolorowe nakrycia głowy. Nie wiem, czy ci ludzie chyba reggae nie słyszeli? A może rock się jakoś zmienił? Ów zespół na jakim byliśmy to "Zabili mi żółwia", a muzycy mają jakieś 18 lat.
Nieważne, ogólnie- rzadkość, bo scena się dziś zmieniła. Weszła elektronika, nawet dobre kapele reggae jedżą na wystepy z riddimami puszczanymi z płyt winylowych przez didżeja, i tylko wokale są na żywo. "Pull up selecta" to takie typowe zawołanie, by selektor przewinął numer do początku. Riddim bandy, czyli takie klasyczne "grające na żywo" kapele, grywają w zasadzie tylko na dużych koncertach. Na może co 20-tej imprezie jeszcze są jakieś gitary i tego typu "stary" sprzęt.
Nawet w światku muzyki jamajskiej elektronika to już mainstream od co najmniej 30 lat. Dub, ostanio dubstep, raggajungle, to zaprawiane klimatami rasta gatunki muzyki elektronicznej. Tak samo, a nawet bardziej, niosą przesłanie rasta.
Ciekaw jestem czy elektronika "wytnie" do reszty klasyczne reggae. I czy w ogóle przetrwa rock, dziś jakoś już dziwnie stary, jakiś trochę przeżyty w świecie laptopów, syren, pogłosów, magnetofonów wielościeżkowych, winyli, mikserów, samplerów. Na razie starą scenę ratuje jedynie zapał fanów oraz wysoka cena sprzętu do muzyki elektronicznej- gitary są po prostu tanie, ale możliwe że już niedługo albo spadną ceny, albo ludzie będą zamożniejsi i będą się bawili w dub-masterów na sprzęcie za kilka patyków.
Inne tematy w dziale Kultura