Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
407
BLOG

Kiedyś mówiono na to hobby, dziś - "zajawka"

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Kultura Obserwuj notkę 2

Kiedyś to się nazywało tak staromodnie- hobby. Dziś chyba każdy mówi na to- zajawka. Żyjemy w świecie zajawek. Ludzie się przez nie poznają. Żyją w grupach w których wszyscy mają taką sama zajawkę. Zajawka to sposób spędzania wolnego czasu.

Ludzie bez zajawek są wypchnięci na margines społeczeństwa. Siedzą na chacie, nie spotykają się z ludźmi. Nie, bez zajawki chyba nie da się żyć. Osoby, których zajawką jest jedynie szkoła, praca, to często osoby zagubione w życiu, pozbawione wiary w siebie. Czasem realizują się przez pracę, ale nie zawsze.

Rastamani z NDK śpiewają nawet o tym- że gdy jakaś zajawka „zacznie ci wychodzić", to poniesie cię jak na skrzydłach, i namawiają do zajęcia się jakąś zajawką. Ktoś jajogłowy powiedziałby że zajawka, pasja daje poprzez odnoszone psotępy imperatyw moralny, ktoś inny- że daje wiarę w siebie, jakiś fundament, na którym budujemy poczucie własnej wartości, wyobrażenie swoich mocnych i słabych stron.

Ludzie czasem przez swoje zajawki zyskują zajebiste zawody, są artystami, ich hobby nagle okazało się źródłem utrzymania. „Prosi"- tak się w slangu określa tych który to co robili w czasie wolnym przekuli na jakiś sukces, są sponsorowani etc. Mój kumel B. jest prosem. Ma sponsora który funduje mu wyjazdy. B. jeździ nasnowboardzie z latawcem (tzw. kajtem) oraz na mountainboardzie z kajtem. Sam mówi że jest uzależniony od sportu.

W biednej Polsce bardzo trudno jest uprawiać różne zajawki, szczególnie gdy zbieranie znaczków już cię nie rusza. Wyjazd na snowboard to wydatek jakieś 120 PLN za dzień minimum, a w ogóle żeby znaleźć snowpark (jak skejtpark, tylko figury są na śniegu) kiedy się mieszka np. w zachodniej Polsce to trzeba pojechać aż na czeską stronę.

Jak chcemy sobie kupić dobry sprzęt na snowboard (ciuchy, bieliznę termiczną, kask, żółw na plery albo zbroję, nakolanniki potrzebne do rajli na snowpark, wiązania, deskę, buty) to trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 4- 5 tysięcy. Spodenki przeciwuderzeniowe dobrej firmy, takie wygodne, z plastikowym ochraniaczem na kość ogonową kosztują 480 PLN. 

Chcesz zająć się muzyką? Taniej nie będzie. Deki (adaptery) to ok. 2 koła za jaden, w sumie za dwa deki i mikser zapłacisz koło 5 tysięcy. Do tego majk (mikrofon) gdy chcesz nawijac, jakieś płyty, głośniki, wzmacniasz. Oj, pod 8 tysięcy wyjdzie.

A może rower? Po płaskim jazda nie kręci, większość młodych ludzi rzuca się na sporty ekstremalne, np. na kolarstwo grawitacyjne. Typowy sprzęt do downhillu to jakieś 4-7 tysięcy za rower, do tego ze dwa tysiące na kask (od 350 PLN), zbroję (1300 na całe ciało, 400-600 tylko góra), nakolanniki, rękawiczki, buty etc.

Dzieci dziś ciśną najtańsze zajawki. Le parcour, parkur, nie potrzebuje w zasadzie niczego poza dobrymi butami, uczysz się od innych. Skejtbording- tak samo, ale blaty do deski starczają na dość krótko. Capoeira, sztuki walki- to już jest droższe, tu się płaci trenerom, mistrzom.

Baunsowanie i klabbing to też zajawka. Tak samo jak dyskutowanie i blogowanie o polityce na portalu salon24.pl. Istnieją w Polsce całe serwisy budujące wirtualne, internetowe społeczności wokół różnych zajawek- sportów, muzyki, dyskusji politycznych, a nawet palenia marihuany. Ba, są i blisko milionowe zamknięte społeczności internetowe (np. grono.net) w których, inaczej niż w reklamowanym w „Gazecie Wyborczej" portalu „nasza klasa", gdzie ludzie spotykają się ze znajomymi z lat szkolnych, ludzie dobierają się wg zajawek. Są chyba wszystkie możliwe. Polityczne, sportowe, muzyczne. Nawet wiara jest zajawką, są tam wszystkie, choć katolików akurat nie jest najwięcej. 

Ludzie dziś rozpadli się na mniejsze społeczności, subkultury rozwijające się wokół zajawek jakie robią. Stały się one nie tyle dodatkiem do życia i pracy, ile dla wielu wręcz sensem życia. Kto to jest dubmaster? Perch jest chyba najlepszym dubmasterem jakiego poznałem, umie obsługiwać magnetofony wielościeżkowe, samplery, produkować różne efekty i pogłosy.  Kto to jest junglista? Ktoś kto lubi, gra lub tworzy muzę jungle. A nawijacz? Ten kto potrafi sensownie nawijać do szybkich bitów.

Świat zajawek to świat ludzi dziwnie pewnych siebie, to nie są nieudacznicy, marudy. Zajawki reformują i zmieniają ludzi sprawniej niż cokolwiek innego. Sam mogę być tego dowodem. Jeszcze nie tak dawno byłem przestraszoną ofermą, cicho stojącą w kącie, na pierwszym treningu walczącą ze zrobieniem jednej pompki stojąc na samych rękach, dziś widzę jak się zmieniłem. Tych pompek zrobię i 100, do tego mam jakoś milion razy więcej wiary w siebie.

Moi starsi wiekiem znajomi warszawscy biznesmeni opowiadają mi jak blado wychodzą gdy po oficjalnej części spotkań przychodzi pora na część nieoficjalną. Każdy zachodni biznesmen czy manager ma jakieś pozazawodowe pasje, polscy biznesmeni poświęcili życie karierze i najlepiej dalej drążyliby tematy zawodowe. Zresztą to widać po stylu ubioru- w Warszawie jest dużo sztywniejszy niż w cywilizowanej reszcie Europy. Nie jesteśmy krajem, w którym zajawki są popularne szczególnie wśród starszych pokoleń. Ja się cieszę, ze swoją przygodę z zajawkaki jednak zacząłem- lepiej późno niż wcale.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura