Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
166
BLOG

"Zielono i w poprzek"- nowa gazeta ekologiczno- lewicowa, chyba

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 2

Dalecy znajomi wydali nowe czasopismo. Chcieli robić czasopismo kultowe, a wyszło...Pierwszy numer jest o polskim kiczu, ale szata graficzna ich czasopisma jest wcale nie lepsza. 

Miałem mało czasu by je przeglądnąć. Korzystając z resztek zimy wpadłem na górkę w Warszawie, a potem prosto do Empiku. Ze snowboardu na plecach na podłogę w sklepie ściekał roztopiony śnieg- panie w sklepie były wściekłe i kazały mi wyjść. Ale hmmm... wielkie rozczarowanie, choć tekstów nie czytałem (są tam też 3 moje z wpisów na blogu- podesłałem je gdy zbierali teksty).

Zrobić gazetę jest dziś trudno. Teksty to pół sukcesu, skład, grafika, obrazki drugie pół. A zrobić gazetę dla młodych jest szalenie trudno. Tu poziom edytorski jest arcywysoki, wszak robią to prawdziwi artyści uliczni. Tutaj trzeba superzdolnych grafików, bo konkurencja na rynku jest nie byle jaka. Choćby takie www.hiro.pl, http://www.dizastermag.pl/ albo www.360mag.pl . Trzeba chamskich tekstów, wcale nie tylko misyjnych i ekologicznych, ale po prostu ciekawych, np. reportaży o wycieczce do Iranu, do Czarnobyla czy na wakacje na Kubę.  

A ci chcą robić czasopismo mające misję. Są tam osoby powiązane z polskimi Zielonymi. Teksty o ekologicznej gospodarce wolnorynkowej, narzekania na neoliberałów, wykres pokazujący że jakieś 85 % miejsc w Sejmie zajmuje prawica i tylko jakieś 15 % centrum (tak zakwalifikowali SLD). Ja bym to pismo określił jako lekko lewicowe, i dość mocno ekologiczne. Skład bardzo nieciekawy, grafikiem był chyba amator, przepaść między nim a pierwszym z brzegu pismem skejtowym- dramatyczna.

Nie wróżę temu pismu sukcesu wydawniczego. Nie wiem do jakiej grupy docelowej jest kierowane, a layout mi się bardziej niż nie podoba. Zapomniałem jak to czasopismo się nazywa i nijak sobie nie mogę przypomnieć. Ja wiem że to hardkor, ale nazwą bardziej niż nie trafili. "Na przekór"? "Na przeciw"? Panie w sklepie nic takiego nie znajdywały w bazie danych. Kolega wysłał mi linka z nazwą tej gazety, ale nawet tego maila znaleźć nie mogę. Tragedia. Jakaś nie zapamiętywalna nazwa. A dzisiaj ludzie są mega roztargnieni.

Dopiero odgrzebalem to po półgodzinnych poszukiwaniach. "Zielono i w poprzek". Cóż, wydawcom życzę szczęścia, będą go chyba potrzebowali. Robienie pism "na czuja" (a tak wg ich deklaracji jego koncepcja powstała) jest możliwe, ale powinno być poprzedzone analizami marketingowymi, testem produktu, badaniami. Jeśli produkt się podoba, to OK, wchodzi do sieci sprzedaży. A ci wywalili ileśdziesiąt tysięcy na coś co wg mnie się średnio sprzeda.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka