Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
1704
BLOG

Rave, muzyka lat 90-tych, i kilka uwag o cenzurze w polskim eter

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Kultura Obserwuj notkę 3

Jako dziecko wychowałem się w latach 90-tych w kulturze rave i happy hardcore. W Polsce, z uwagi na cenzurę i izolację kulturalną (trwającą zresztą nieprzerwanie do dziś) tej muzyki nigdy nie puszczano w polskim radio, o telewizjach nie wspominając.

Ale za to była w stacjach niemieckich, gdzie takiej cenzury nie ma. Na dachu domu zbudowaliśmy wielkie anteny, pozwalające mi i mojemu bratu odbierać młodzieżowe stacje z Berlina. Co wieczór słuchaliśmy na żywo setów Moby'ego, Marushy, nowych utworów Dune'a z niemieckiego radia Fritz.

http://www.youtube.com/watch?v=oAlRtCyr0sQ

http://www.youtube.com/watch?v=5KJ__06kyxs

Nawet jako 13-latek wybierałem się do RFN po płyty- były w pierwszym z brzegu sklepiku zaraz za polską granicą. Jeździliśmy na berlińskie Love Parady, na których miliony ludzi tańczyło do rave'u. Trudno tam było się nie zgubić w takich nawet 5-ciomiionowych tłumach, policja zamykała stacje kolejowe w myśl zasady że gdzie ludzie chcą jechać, tam trzeba zamknąć żeby tłoku nie było. Związywaliśmy się czasem sznurkami, by się nie rozłączyć.

Potem nastała era telewizji satelitarnej. Techno i rave były z satelity. Niemiecka Viva, stacje-efemerydy z samymi teledyskami.

http://www.youtube.com/watch?v=5WoPWjN2YKQ

http://www.youtube.com/watch?v=JeXR0Jp_q6o

http://www.youtube.com/watch?v=swMTl9WKNiI

http://www.youtube.com/watch?v=gIQz6YcFgQ4

Dziś ludzie zmienili gusty. Z dawnej sceny rave najbliżej jest do raggajungle- gatunku drum'n'bass z liryką rasta. Trochę w danym styu jest holenderski gabber (czyt. habba), styl muzyki nastolatków jedzących miękkie dragi- por. klip "Supergabber":

http://www.youtube.com/watch?v=l18j-vrVMCA

Do dziś w Polsce nie ma żadnych stacji puszczających w eterze niekomercyjną muzykę klubową. Chodzi jak zwyke o pieniądze i rząd dusz (muzyka, zdaje się, najlepiej żeby była katolicka, wnioskując z tego co płynie w polskim eterze). Na szczęście dziś juz nie trzeba słuchać radia tradycyjnego, i niemal wszyscy których znam przerzucii się na radia internetowe, niekontrolowane przez polityków i niepoddane cenzurze.

Żal tylko biednych i ludzi na wsi, gdzie internetu nie ma. Oni żyją "hitami na czasie" bo nic innego mieć i usłyszeć nie mogą. Zarabiają na nich ci którzy zdobyli od polityków koncesje na komercyjne stacje radiowe, wydające się być dziś skrzyżowaniem tele-kasyna z działem sprzedaży płyt. A w Wielkiej Brytanii jakoś możliwy jest zupełny liberalizm, eter jest pełen piratów puszczających swoją ulubioną muzykę. Tam najwyżej im zabiorą nadajnik, tu pakują wyroki w zawieszeniu. Tam piratów są dziesiątki na każdym osiedu, tu w eterze mamy efekt państwa totalitarnego chcącego kontrolować obywateli na każdym kroku.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura