Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
72
BLOG

Pora zakończyć "układ", pora na konkurenta dla Gazety Wyborczej,

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 13

Gazetę Wyborczą obserwuję od dawna. Jest zwykle antywolnorynkowa. Zamknięta na głosy gospodarczych liberałów, propaguje swoją wizję gospodarki etatystycznej. Jej szef, Adam Michnik, nie lubi wspominać że jest synem Żyda, Ozjasza Schechtera, choć sam wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej o sprostowanie informacji o swoim ojcu takież nazwisko noszącym, i wg Adama Michnika niesłusznie oskarżonym. Nie jestem rasistą, dla mnie ten fakt jest bez znaczenia, bawi mnie jedynie zgarnianie całej tej sprawy pod dywan i nie mówienie wprost jakie ma się pochodzenie, co podchwytują rozmaici antysemici.

 

Dla mnie Gazeta Wyborcza reprezentuje układ. Sitwę managerów państwowych firm broniących się przed rządami gospodarczych liberałów którzy wpuszczą wodę do tej stajni Augiasza a oni odpłyną. Sitwę partii które poprzyznawały sobie dotacje z budżetu i „nikt im się już nie wbije” do parlamentu. Reprezentuje całe zło „kapitalizmu państwowego” dzięki  któremu ta gazeta urosła. Już od samego urodzenia miała „fory”- dostawała przecież niedostępne innym gazetom przydziały deficytowego papieru.

 

Gospodarcza część tej gazety to prawdziwy układ korupcyjny. Gdy czytam peany pochwalne na nasze „rodowe skarby państwowego kapitalizmu” np. na temat państwowych linii lotniczych, a nad nimi łopoce reklama tegoż państwowego przewoźnika, to wiem że czytam gazetę której słowa można kupić ogłoszeniem. Dziennikarze tej gazety to w większości zaprzysięgli etatyści, manipulujący fakty i cenzurujący niepasujące im stwierdzenia jeśli trafią na gospodarczego liberała. Znam jej dziennikarza który brał łapówki od jednego z branżowych lobbies, nazywane „nagrodami dla dziennikarzy”. W swych tekstach reprezentował inne interesy niż interes konsumentów, ale osoba nie znająca danego tematu niuansów nie wychwyci.

 

Jest mi smutno że w Polsce „Gazeta Wyborcza” tak naprawdę nie ma konkurencji. Czytelnicy o poglądach liberalnych na sprawy obyczajowe, jeśli tak wąsko zdefiniujemy „relevant market” (czyli „rynek docelowy”) mają do dyspozycji tylko tą gazetę, bo reszta, poza „Trybuną” jest obyczajowo konserwatywna i przeznaczona dla innego grona czytelników. Liberalny obyczajowo czytelnik nie weźmie do ręki prasy konserwatywnej, bo może dostać niestrawności lub skrętu kiszek, jak to takie osoby lubią powtarzać. To są różne rynki prasowe.

 

Michnik, po przejściu gruźlicy (podobno źle znosił krytykę jego osoby) podobno częściowo się wycofał, ale przecież ta gazeta pozostała dalej pełną jednostronnych poglądów zawalidrogą na polskiej drodze do dobrobytu. Bynajmniej nie dopuszcza wszystkich do głosu. Ma taką siłę rażenia, że jej absurdalne poglądy ekonomiczne i cenzorowanie niepasujących im „kierunków” dobiło całą polską centrolewicę. Gazeta ta nie gra w otwarte karty. Ci ludzie nie podają przecież jawnie i otwarcie swoich poglądów gospodarczych. A te poglądy to niewiara w wolny rynek, wrogość liberalizmowi gospodarczemu, pochwała koryta. O tym od dawien dawna opowiadają rozmaici dziennikarscy freelanserzy majacy zderzenia z ta redakcją.

 

Dlaczego się nie zebrać, i, abstrahując od poglądów na sprawy obyczajowe, wspólnie zaprotestować na ulicach Warszawy przeciwko mafijnemu układowi gospodarczemu jaki ta gazeta reprezentuje? To crony capitalism, kapitalizm swoich, system państwowych monopoli obsadzonych przez „menedżerów z państwowego nadania”, wielka mafia której ideologią jest dostęp do państwowego koryta. Można się przecież zebrać na ulicy Czerskiej, i rozpalić wielki stos na którym spalimy kukłę symbolizującą gospodarczą mafię jaką tworzy ta gazeta.

 

Ale najlepiej by było gdyby pojawił się wreszcie liberalny gospodarczo konkurent dla tej gazety, zorientowany na przejęcie półmilionowej rzeszy jej liberalnych obyczajowo czytelników. Wówczas dopiero era „III RP” przeminęłaby. Bo jest to przede wszystkim monopol medialny. Gazety mają ogromną siłę polityczną w kraju w którym naziemne media audiowizualne działają na podstawie koncesji nadawanych im przez polityków i wg mnie odwzorowują ich poglądy.

 

Pora zakończyć epokę polskiej transformacji ustrojowej, rozliczyć jej winnych. A jednym z głównych sprawców jest nasz magnat medialny, Gazeta Wyborcza. Dziś Czechy czy Estonia są o połowę zamożniejsze, a my wciąż jesteśmy w ogonie z Rumunią i Bułgarią… Wyciągnijmy wreszcie wnioski, rozliczmy winnych, podejmijmy decyzje. Czy tego kraju nie stać na konkurencyjną dla GW gazetę?  

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka