Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
1331
BLOG

Solidaryzm- katolicki socjalizm, główna ideologia gospodarcza na

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 4

Niektórzy naukowcy pisząc o gospodarce francuskiej opisują jej ustrój jako korporacjonistyczny (solidarystyczny) w odróżnieniu od liberalnych gospodarek np. Wielkiej Brytanii czy Hong-Kongu. Polska wydaje się być pogrążona w podobnym antyliberalnym ustroju, choć debaty na ten temat nie ma żadnej.

 

W Polsce tak naprawdę udało się przekuć socjalizm, a w zasadzie „kapitalizm państwowy” jak określił to jeden z brytyjskich socjalistów, w solidaryzm. A cóż to ów „solidaryzm”? To podstawa korporacjonizmu, systemu włoskich faszystów Benito Mussoliniego, który przecież nie wszędzie upadł ideologicznie, i tak samo jak solidaryzm wywodzi się ze społecznej nauki Kościoła Katolickiego.

 

Solidaryzm stoi w całkowitej opozycji do liberalizmu, który przedkłada jednostkę i jej dobro nad interes społeczeństwa jako całości. Społeczeństwo składa się z jednostek, i to ich interesy są nadrzędne- głosi liberalizm. Solidaryzm temu przeczy- wg niego to interes wspólnoty jest najważniejszy.

 

Solidaryzm pojawia się w podręczniku do ekonomii Heinricha Pescha (1854-1926) gdzie jest równoznaczny z katolicyzmem socjalnym i systemem ekonomicznym wynikającym z papieskich encyklik. Ideologia ta obumarła w wielu krajach, jest jedynie wciąż popularna wśród francuskiej skrajnej prawicy, np. Francuskiego Ruchu Solidarystycznego. Roger Holeindre z „Frontu Narodowego” deklaruje że wciąż jest wierny tej ideologii.

 

Polska nigdy nie rozliczyła się z solidaryzmem, ustrojem gospodarczym z zakurzonych książek który nagle przygniótł Polskę niczym meteoryt upadły na papieża Jana Pawła Drugiego w warszawskiej Zachęcie w roku 2000. Problem w tym że o ile poseł Tomczak z posłanka Konopka ów meteoryt dźwignęli, tu mamy do czynienia z ideologią którą niemal wszyscy tolerują, przyjmują i akceptują jak coś oczywistego. Nie ma polemiki z solidaryzmem, także PO jej klaszcze, choć to system wg mnie w sferze gospodarczej niewiele się różniącym od ledwo-co minionego kapitalizmu państwowego.

 

A korporacjonizm? To system w którym władzę dzierżą organizacje reprezentujące różne warstwy społeczeństwa, grupy ekonomiczne, przemysłowe, agrarne, kulturalne, społeczne albo zawodowe. Korporacje to nieobieralne demokratycznie ciała z wewnętrzną hierarchią. Kościół Katolicki jest korporacją. Ich celem jest kontrola życia społecznego i gospodarczego w ich obszarach. Przemysł stalowy byłby korporacją, kartelem w którym wspólnie dyskutowałoby poziom płac czy cen.

 

Korporacjonizm jest dziełem papieża Leona XIII, ogłoszono go w 1891 roku w encyklice Rerum Novarum. Był odpowiedzią na rozwój idei socjalistycznych, i to wg korporacjonizmu rozwijały się katolickie związki zawodowe. Część ideologii zaczerpnięto z syndykalizmu i średniowiecznych tradycji cechowych. W encyklice Quadragesimo Anno papież Pius XI poparł ten ustrój.  

 

To właśnie w faszystowskich Włoszech system ten zrealizowano, tworząc 22 cechy zrzeszające różne przemysły. Kontrolowały one wspólnie ciało ustawodawcze o nazwie Camera dei Fasci e delle Corporazioni.  

 

Dziś ustrój ten odrodził się jako neokorporacjonizm, proces negocjacji pomiędzy związkami zawodowymi a rządem, przy czym te pierwsze mają ogromną władzę i de facto rządzą krajem, kontrolując przebieg reform różnych gałęzi przemysłu, ustalając poziom zatrudnienia i przez to nawet wydajność siły roboczej. Irlandia, Belgia, Austra, Szwecja- wszystkie pasują tej klasyfikacji, ale najpełniej Polska.

 

Franklin Roosevelt ostrzegł Kongres przed wzrostem siły prywatnej która wg niego może prowadzić do faszyzmu:

 

„Pierwszą prawdą jest że wolność demokracji nie jest bezpieczna jeśli ludzie tolerują wzrost potęgi prywatnej do punktu w którym jest ona silniejsza niż samo państwo demokratyczne. Tym, w skrócie, jest faszyzm: posiadanie rządu przez jednostkę, przez grupę, albo przez inną kontrolującą je siłę prywatną.”

 

W Polsce nie ma dyskusji nad solidaryzmem. A jeśli Polska jest neokorporacyjnym reżimem? Przecież władze w 1989 roku przejęły związki zawodowe! W mediach publicznych, rządowym radiu czy telewizji nie dopuszcza się do głosu zwolenników liberalizmu, i to od wielu, wielu lat. A może dlatego że są one dzierżone przez zwolenników korporacjonistów i solidarystów? Kiedy sobie wreszcie porozmawiamy na temat obecnego ustroju?

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka