Tkwię pod wrażeniem nowej trochę partii politycznej, a trochę NGO-su. Nazywa się „projekt Polska” i powstała w ten weekend. Jej szefem jest Szymon Gutkowski, biznesmen, manager, dyrektor zarządzający DDB, który jak dla mnie za sam sposób bycia i medialny wygląd ma szansę zostać prezydentem Polski.
Wreszcie mamy osobę o aparycji brytyjskiego lorda w polskiej polityce. Wyglądem bardzo mi przypominał moich brytyjskich przyjaciół- ma w sobie coś z Anglika.
Owa partia-stowarzyszenie jest centrowo-liberalna i powstała na bazie byłej młodzieżówki Unii Wolności. Młodzieżówka ta oderwała się od macierzystej partii, dryfowała to w stronę PO, to w stronę demokratów.pl, aż wreszcie, jak jej działacze się nieco postarzeli, postawiła na samodzielność. Jej szef deklaruje w rozdawanym na spotkaniu wywiadzie wolę reformy gospodarki w kierunku w którym „wszystko, co może być prywatne, powinno być prywatne, oczywiście z zachowaniem minimum bezpieczeństwa państwa”.
Osoby te miały się chyba za liberałów, jak twierdziła osoba która na owe spotkanie mnie zaprosiła. Wpadłem ledwie na 2 kwadranse, pomiędzy odjazdem gości a treningiem, ale z tego co zauważyłem, to bili brawo mówcy- etatyście z PO, dość kompetentnym, ale jednak mimo wszystko nader pobieżnym w swojej analizie rzeczywistości, oraz chyba przecież etatystycznym w prezentowanych poglądach. Panowie z PO jednak w innym miejscu przeciągają granicę państwowe-prywatne i jest to zdecydowanie nie tam gdzie widzą ją liberałowie, zwijający granicę państwa znacznie, znacznie dalej.
Czymżesz jest więc ów ruch? Jak na razie ma być stowarzyszeniem, think-tankiem, i chce przejąć wydawanie liberalnego czasopisma „Liberté”. Jest naprawdę sporym ruchem, sądząc z liczby członków. Nawet jeśli są młodzi, to wielu z nich to zadbani młodzi dżentelmeni. Są to ludzie jakby troszkę sztywni, nieco konserwatywni chyba pod względem zachowania- ja jedyny byłem w dresie, reszta towarzystwa „na sztywno”. Nie chcę przesądzać o tym ruchu po jednym spotkaniu, ale wg mnie to taka wersja Platformy Obywatelskiej, tylko bardziej liberalna obyczajowo i bardziej pro-wolnorynkowa.
Nie sądzę że owe ugrupowanie będzie tylko think-tankiem. Za kilka lat może się okazać nowym liczącym się graczem na polskim rynku. Na razie zaczęli rozbudowę przejętych z Młodym Centrum (500 członków) i Klubem 89 struktur, świetnie rozgrywając kwestie finansowe i tworząc fundację, a nie partię, przez co mają o wiele większe możliwości finansowania działalności. Jestem pod wielkim wrażeniem tego ruchu. Także dlatego że zobaczyłem tam wiele „młodej krwi” i potencjalne „lwy” polskiej polityki.
Literatura:
Strona „Projektu Polska”
http://www.projektpolska.pl/pp/2/17/
Inne tematy w dziale Polityka