Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
200
BLOG

Panie Premierze od Psiej Kupy na Trawniku pod Moim Blokiem!

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 24

Wy tutaj o salonach i dyplomacji, a ja o psich kupach. Siadłem ja sobie na trawniku przed blokiem. Chcąc mieszkać w centrum miasta niestety jest się skazanym na takowe lokum. Siedzę sobie z laptopem, a dookoła mnie psie kupy. Raz 2, 3, 4, 5 6, dalej nie liczę.

Ile razy można o tym pisać? Ile akcji w gazetach? Na trawnikach się leży, wypoczywa, a nie sra. Czy potrzebujemy nowego dyktatora który wprowadzi nowe sławojki, tym razem dla psów?
 
W Wielkiej Brytanii w mojej dzielnicy na co drugiej niemal lampie był mały znak z przekreślonym srającym psem i informacją o wysokości mandatu. W Polsce tego.  ani razu nie uświadczyłem. Nie ma też terenów na które można psy zaprowadzić by zrobiły kupę.
 
W centrach miast ludzie się nie mogą spotykać i siąść na trawie tak jak w Anglii czy w Niemczech bo ktoś tam zrobił kupę. Kultura tego kraju się nie rozwija, więzi społeczne są na tragicznie niskim poziomie, zaufanie do innych ludzi jest wg Eurobarometru bodajże najniższe w UE.
 
Także dlatego że ja mieszkając w Anglii czy Francji spotykałem się ze znajomymi w parku. Siadaliśmy na zadbanej trawie. Nie zaś na kupach. Psie kupy były na nieużytku po drugiej stronie drogi.
 
Rok temu uczyłem jakiegoś nastoletniego rasta capoeiry. Mieliśmy ręce całe w kupie, i to w Parku Saskim, na uroczych reprezentacyjnych rabatkach zaraz za grobem Nieznanego Żołnierza.
 
Dookoła mojego bloku jest mnóstwo kupy. W moim rodzinnym mieście trenowaliśmy capoeirę na jedynym fragmencie trawnika gdzie nie było jeszcze kupy. Jedyny mi znany trawnik w tamtym mieście także został ostatnio osrany.
 
Ekonomia zakłada że aby pewne rodzaje działalności mogły się odbyć, potrzebna jest infrastruktura. W Anglii każde letnie popołudnie spędzałem w parku miejskim, wielkich zielonych błoniach ze skejtparkiem i mnóstwem wolnej od kup i szkła trawy. Tak samo robiły setki ludzi a w weekendy to w ogóle wręcz trudno było znaleźć miejsce siedzące bez siadania komuś na plecach.
 
W Polsce tego nie ma. Aby się spotkać trzeba iść do klubów i płacić za konsumpcję. I tak codziennie. To że koszt spędzania czasu wspólnie jest wyższy powoduje że na wspólne spędzanie czasu decyduje się mniej ludzi. A gdzie uprawiać sport? Gdzie tu infrastruktura dla ludzi, jaką jest ziemia bez kupy? Ludzie jej potrzebują!
 
Nie jesteśmy Niemcami, gdzie policja podlega pod rządy landów. Nie jesteśmy Wielką Brytanią, gdzie jest tak samo- nie ma jednej policji, jest wiele niezależnych policji regionalnych podległych rozmaitym samorządom lokalnym. Jesteśmy Polską w której rząd totalitarnie niemal wszystko scentralizował. Także psie kupy leżą w jego dyspozycji.
 
Panie Premierze! Premierze od psiej kupy. Bo jest nim Pan przecież. Jaką to psychikę trzeba mieć by calą wladzę skupić w swoim ręku. Panie premierze, ja siedzę na trawniku i te kupy śmierdzą. I są baaardzo blisko. Jedna wręcz dotyka mojego kocyka.
 
Panie Premierze, słyszał Pan o dewolucji władzy? O jej decentralizacji? Dewolucja jest procesem w którym rząd dobrowolnie przekazuje poszczególne zadania samorządom. To jest coś innego niż federacja. Tutaj proces oddawania władzy zaczyna się od góry. W Wielkiej Brytanii dzieje się to bez żadnych ustaw ani konstytucji- po prostu rząd ogłasza że takie a takie sfery władzy przekazuje samorządom niższego szczebla.
 
Panie premierze od psiej kupy na moim trawniku. Panie premierze który skupił władzę.
 
Literatura:
http://en.wikipedia.org/wiki/Devolution 

 

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka