Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
52
BLOG

Polscy politycy parlamentarni skorumpowali politykę

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 2

Panie premierze, jakbyśmy po tych 20 latach zapytali o to, czy mamy w Polsce demokrację, to co by było? Któżby przyszedł na taką naprędce zwołaną debatę? Po rozlepieniu 250 plakatów na lampach i słupach w okolicy? Taka impreza- debata w osiedlowym klubie z klopem zabazgranym tagami, odbyła się w ostatni wtorek (21-go kwietnia).
 
Zaproszono panelistów- panią z partii ekologów, pana z partii liberałów, pana z partii narodowych chrześcijan- demokratów. Jest to rozmowa o tym kto się dopchał do żłoba, a kto nie i dlaczego. Samoobrona miała wg jednego z dyskutantów być tworem czysto medialnym, w której klecenie i kreowanie zamieszany miał być pewien znany dziennikarz.
 
Tak sobie wracałem z tego spotkania, i myślałem, kogo stać by zostać politykiem. Albo trzeba mieć naprawdę bardzo duże pieniądze, tak duże by wydatek 200 czy 500 tysięcy na kampanię był nieznaczny. Albo trzeba liczyć że się na tej polityce zarobi i pieniądze wydane zwrócą się. Bo nikt normalny, nawet mający kilka milionów majątku osobistego, nie wyda pieniędzy na coś co nie przynosi zysku.
 
Panie premierze! Do polskiej polityki wchodzą tylko, no właśnie, kto? Kto ma tyle pieniędzy na kampanię- jakieś 100 tys. minimum, aby się tam znaleźć? Ale po co tracić tyle pieniędzy? W ogóle po co wydawać pieniądze na coś deficytowego? Kto w ogóle je wyda? Z polityki nie ma przecież kasy, ta cała dieta to wszystko.
 
Ale tu okazuje się że kasa jest. Kolorowe billboardy, reklamy w telewizji. Czy polityka to papier toaletowy? Butelka z szamponem? Ja nie oglądam reklam, nie mam telewizora do chyba z 15 lat. Ja nie mam pojęcia co Pan i Pana partia tam pokazuje, panie premierze.
 
To wszystko wygląda nieciekawie. Jakiś Pan siwy i z wąsem wchodzi na podium i prosi o odpowiedzenie mu, bardzo krzycząc w mikrofon i denerwując się, ileżto pieniędzy rząd zabiera ludziom i marnotrawi? 460 miliardów- odpowiada pan z jednoosobowej partii liberalnej. Dodają że nie, że więcej, bo jako ekonomiści wiedzą że państwo marnotrawi miliardy także w tych sektorach które są wciąż państwowe. I są to kolejne setki miliardów, w jednej tylko branży jest to z 10 miliardów, np. na kolejach pasażerskich. Jest to państwowy monopol fatalnie zarządzany, gdzie 2/3 pracowników to przerost zatrudnienia.
 
Była pani z partii antyklerykalnej. Podeszła i najpierw zaprotestowała ze kościół też bierze pieniądze z budżetu państwa, a potem mówiła o tym że nie mają pieniędzy a mają mnóstwo zdeterminowanych działaczy i we wszystkich mediach mainstreamowych ich kompletnie cenzurują. No prawda przecież. Jakie ważniejsze medium puści partię antyklerykalną niby... Na pewno nie te katolickie robione dla katolików, a to niemal wszystkie. A "Wybiórcza" nie puści- takie poglądy są dla nich też za ostre. Być może gdyby była demokracja, mielibyśmy ze dwie-trzy partie dla katolików i taką ostrą partię jako jedyną partię niekatolicką.
 
Gdy rozmawiam ze znajomymi to oni mówią wprost- że obecni parlamentarzyści korumpują nowych. Bo aby wejść w te szeregi, trzeba pozyskać pieniądze na kampanię zwykle obiecując w zamian polityczną przysługę sponsorowi. Rozmowni podają nazwy partii sugerując że ich wejście do parlamentu nie byłoby możliwe bez „sponsorów”. To wy, politycy parlamentarni, skorumpowaliście politykę, tworząc system do którego „czysty” polityk raczej nie ma szans wejść.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka