Tego świata nie zmienimy. Obwieszczam to wszystkim którzy parają się czytaniem mojego bloga. Oglądam ostatnio "Commanding Heights...", wieloodcinkową megaprodukcję amerykańskiej telewizji publicznej PBS na temat ekonomicznej historii XX wieku. Wielu ludzi przegrywało przez lata choć mieli rację w swych wywodach naukowych (co się okazało po dekadach, po porażce keynesizmu, po stagflacji, i jednoczesnym wzroście inflacji i bezrobocia). Ci ludzie przez lata byli zmarginalizowani, podczas gdy tryumfy święcili keynesiści. Nawet jeszcze dekadę po śmierci Keynesa jego twarz zdobiła okładkę "Timesa"...
Niemniej ci pokonani ludzie działali, spotykali się. Nie poddawali się mimo przegranej. Coś im wyszło dopiero „na starość”... W Polsce aż nieprawdopodobnym jest że coś się zmieni. Dziś tryumfy święci populizm i etatyzm. Państwowy kapitalizm sprzed półwiecza, w stylu Wielkiej Brytanii epoki Clementa Atlee'a. Podpierają go także etatyści z Platformy Obywatelskiej. Ostatnio jeden ze znajomych studentów donosił o XVI Debacie Tischnerowskiej na temat kapitalizmu, na której superminister Michał Boni wygłaszał peany na cześć pełnej współczucia gospodarki solidarystycznej.
Przyszłość można przewidzieć. Sądzę że istnieje spora szansa wygranej PiS. Zbieram podpisy pod listami poparcia, widzę co mówią i jak reagują politycznie statystyczni przechodnie czy pasażerowie. Zaś dotychczasowy elektorat centrowy rządami PO raczej się rozczarował, i może nie być zmotywowany do odwiedzin urn (lata rządów PiS raczył zapomnieć).
PO mojego głosu na pewno drugi raz nie zdobędzie. Poza nieudolnością na polu gospodarki, to są polityczne pantofelki, które myślą tylko w kategorii krótkookresowej, góra jednej kampanii. Inwestując w naukę, w podniesienie poziomu wiedzy, możnaby stworzyć w Polsce podwaliny dla innej polityki gospodarczej, dającej więcej wolności przedsiębiorcom. Ale proszę posłuchać co mówią na ten temat obżerające się chwilową pożywką poparcia PO-ntofelki. Nauka? To nie przyniesie rezultatów w czasie jednej kadencji, a my robimy tylko rzeczy które zapewnią nam reelekcję. Przytaczam z pamięci deklarację PO-ntofelka.
Dekady. Grube dekady nim coś się zmieni. I będzie raczej to zasługa pokoleń Polaków nie kształcących się w Polsce.
Inne tematy w dziale Polityka