razr razr
40
BLOG

Dagome Iudex

razr razr Polityka Obserwuj notkę 0
Wśród najnowszych wydarzeń politycznych w kraju, umyka nam jedno ważne spostrzeżenie. Metody sprawowania władzy nie zmieniły się od tysiącleci. Zmieniło się tylko to, że teraz ludzi trzeba bardziej ogłupiać i wprowadzać więcej zamieszania. Nasze wykształcenie i rozumienie wielu spraw jest w pewien sposób także naszą zgubą. Przestajemy widzieć to co istotne, koncentrując się na rozpatrywaniu tysięcy zbędnych szczegółów.

Szkoda czasu na analizowanie zachowania agentów (i urodziwych agentek!) ABW w czasie ostatnich dni. Dużo ciekawiej jest spojrzeć na ogólny mechanizm sprawowania władzy, który nie zmienia się nigdy. Władza dysponuje szeregiem narzędzi, które używa by realizować swoje cele. Może to być ABW, może to być WSI, może to być także CBA i jakakolwiek inna służba. Ale kto pociągnął za sznurki?

Wszystkim blogerom bardzo serdecznie polecam kilka książek dotyczących władzy. A najciekawszą i jednocześnie całkiem przyjemną lekturą może być trylogia Dagome Iudex, napisana przez Zbigniewa Nienackiego. Lektura to niezbyt łatwa do zdobycia, za to ze wszech miar pouczająca i pozwalająca zrozumieć wiele mechanizmów władzy. Nie porównujmy jednak Dago do Donalda Tuska czy Lecha Kaczyńskiego. Czytając Dagome Iudex łatwo rozumieć, że pewne postępowanie widziane przez pryzmat zwykłego człowieka nabiera zupełnie innego wymiaru, gdy spojrzymy oczami władzy.

Władza to rzecz najsłodsza i najwspanialsza dla wielu osób. To więcej niż pieniądze, to więcej niż seks. To największa przyjemność, móc rozporządzać innymi. Mieć swoje tajemnice. Aktualna, poprzednia i jeszcze poprzednia i właściwie każda polska władza świetnie się bawi za nasze pieniądze. Może dla nas organizować igrzyska, sterować sympatiami, tworzyć grupy nacisku, może wiele... No dobrze, niech się bawią, na to nic nie mogę poradzić.

Mogę a właściwie wszyscy możemy – i róbmy to – zadawać niewygodne pytania. Nieważne, czy jestem zwolennikiem takiej czy innej drużyny politycznej. Po dojściu do władzy punkt widzenia i tak się zmieni. Ważne, żeby, czy to „nasi” czy „oni” wiedzieli, że patrzymy im na ręce i będziemy rozliczać. Jest z czego. Niestety.


razr
O mnie razr

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka