Harcownik Harcownik
2232
BLOG

Tu-154 i niezdarność prokuratorów

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 29

 

Właśnie przed momentem oglądałem konferencję prokuratorów w sprawie katastrofy samolotu Tu-154.
Mam mieszane uczucia – śmiech z przedstawionych argumentów i osób, które je przedstawiały, oraz czarna rozpacz, jak to wszystko jeszcze nieudolnie funkcjonuje w naszym państwie.
 
Konferencje można streścić w następująco:
 
Po pierwsze:
Prokuratorzy stwierdzili, że dysponujemy zapisem z polskiej skrzynki (produkt firmy ATM), która zapisała dokładnie to samo, co radzieckie skrzynki. Różnica może wynikać tylko z nośnika, na jakim zapisuje się dane.
Sygnał był taki sam, ponieważ przechodził przez rozdzielacz sygnału, który dalej przekazywał go do obu skrzynek (pomijam w relacji skrzynkę radziecką zapisującą dźwięki).
Potem było gadu, gadu o jakiś różnicach czasowych 3 sekundy i 6 sekund w zapisie, mimo że jak podawano wcześniej rejestratory zapisywały dane w czasie rzeczywistym. W końcu usłyszałem, że funkcje polskiej skrzynki były daleko większe, gdyż zapisywała jeszcze inne parametry lotu. Totalny chaos i brak konsekwencji w wypowiedzi.
Podobno sygnał był ten sam i był tylko rozdzielany na obie skrzynki. Skoro tak, to jakim cudem jedna skrzynka rejestrowała więcej parametrów?
 
Druga sprawa:
Wciśnięcie przycisku UCHOD. Żaden z rejestratorów nie rejestruje bezpośredniego wciśnięcia tego przycisku o tym, że został wciśnięty możemy wnosić jedynie po analizie danych parametru lotu. W którym momencie dokładnie to nastąpiło nie można określić w 100%.
 
Ostatnia sprawa:
Rejestratory przestały działać około 1,5 – 2 sekundy przed przyziemieniem, czyli w przybliżeniu około 14 metrów nad ziemią. Dane te są przybliżone. Jak wyjaśniał prokurator wojskowy w ocenie biegłych mogło to nastąpić na skutek utraty zasilania. Wszystkie rejestratory korzystały z jednego źródła zasilania, tego samego dla całego samolotu.
Pytanie w związku z tym: Czy silniki miały inne źródło zasilania? Wątpię.  W takim razie oznacza to koniec pracy silników - przypomnę - jeszcze nad ziemią w momencie, kiedy miał działać UCHOD. Chyba już teraz jest jasne dlaczego nie zadziałał.
 
Prokuratorzy mieli mówić o tożsamości zapisów polskiej skrzynki ATM z zapisami na sowieckich skrzynkach. Jak przypuszczam chcieli wywołać przekonanie, że w zasadzie rosyjskie skrzynki są zbędne dla ich śledztwa.
W mojej ocenie ta sztuczka im się nie udała a dzięki pytaniom dziennikarzy sprawa okazała się jeszcze bardziej niejasna i budząca kolejne wątpliwości.
 
Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka