Ponieważ po spławieniu Biedronia pozostał duży niesmak, SLD postanowiło przyćmić nieco ten incydent, spektakularnym Newsem. Oto para lowelasów znanych z bardzo szorstkiej przyjaźni prowadzała się za rękę na zakupach w Łodzi. Podobno była także widziana na molo w Sopocie i na romantycznym spacerze wzdłuż morskiej plaży.
Panowie nieskrępowanie mówili coś o bardzo długiej znajomości, od czasów wspólnego pomieszkiwania w jednym bloku, gdzie często popijali wódeczkę.
Teraz już wiem skąd się wziął uraz goleni. Najprawdopodobniej od tego ciągłego chodzenia po schodach w stanie po spożyciu – to bardzo częsta przyczyna urazów.
Nawet mój znajomy spadając ze schodów doznał urazu czaszki. Kto wie, może to będzie wystarczająca rekomendacja, aby mógł zajmować najwyższe stanowiska w SLD. Gejem jednak nie jest, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
Uczucia owych działaczy SLD wywodzą się jeszcze z czasów PZPR, gdy wspólnym rytmem biło serce partii razem z ich sercami i ambicjami. Co prawda nie uchroniło to przed kryzysem w tym związku. Otóż niższy od tego drugiego (równie niskiego) zapałał swego czasu płomiennym uczuciem do wielkich cyców w kształtnej piersi, czy jakoś tak podobnie się wyraził - dawno to było, więc nie pamiętam. Skończyło się jednak na separacji, czy może separatce, ale nie ważne dziś są słowa lub czasopisma. Na szczęście kryzys został zażegnany i para wróciła do siebie. Jak powiedział odgrywający rolę mężczyzny: prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy.
Przyjaciele do tej pory kryli się ze swoimi uczuciami, choć mało brakowało a zostaliby nakryci. Dopiero sprawna ucieczka po drabinie zażegnała nieuchronny skandal. To nie był jeszcze ten czas. Potem przyszły dąsy i wzajemne oskarżenia tak, że nawet Rywin pogubił się w całej sytuacji.
Życzę szczęśliwej parze wszystkiego najlepszego na wspólnej drodze życia i z niepokojem czekał będę na doniesienia Pudelka o tym, na czyjej ręce pojawi się zaręczynowy pierścionek (Osobiście stawiam na pana M.). Pierścionek zaręczynowy musi być obowiązkowo, bo to ładnie wpisuje się w poetykę disco polo, a może i nawet w politykę, od dawna uprawianą przez tych panów. Jak wiadomo, to kolejni kandydaci przed Trybunał Stanu z powodu tajnych więzień CIA w Polsce.
Tak na marginesie o marginesie:
Ciekawe, czy taka prezentacja obu lowelasów w publicznej TV, to jedynie element kampanii wyborczej, czy też nowa misyjna działalność TV?
Można mieć w tej materii poważne wątpliwości, zwłaszcza po oświadczeniach niejakiej Środy o darciu Biblii.
Jak powiadają mądrzy ludzie: Stara miłość nie rdzewieje.
Para z czasów nieboszczki PZPR:
Ta sama para 3 dni temu:
Para kilka godzin temu:
Wymowne spojrzenia i zawszę za rączkę:
Takich zdjęć jest naprawdę wiele w Internecie, bez specjalnego trudu można znaleźć wiele ujęć gdy papużki trzymają się za rączki.
Na koniec szczęśliwa para pozdrawia Was drodzy czytelnicy:
Bye! Bye!
Inne tematy w dziale Polityka