Ten fragment wiersza cytowany jest, jako przejaw wielkości zmarłej noblistki. Znamienne, że o innych wierszach, a było ich około 300, mówi się jedynie, że były równie genialne. Skoro tak, to dlaczego na 300 wierszy wszyscy cytują tylko ten jeden?
O Mickiewiczu, czy Słowackim nigdy nie powiedziano, że wszystkie wiersze, które napisali były i nadal są genialne. Choć wiele z tych wierszy ludzie znają na pamięć a przynajmniej o nich słyszeli. Często nawet nieświadomie je śpiewali tak, jak jeden z moich ulubionych wierszy Mickiewicza, zaczynający się od słó: Gdy cię nie widzę, nie wzdycham nie płaczę...
Porównanie z Mickiewiczem wydaje mi się jednak niestosowne. Jeżeli ktoś pyta dlaczego, to jedyne, co mogę powiedzieć, że nie potrafi odróżnić artysty od rzemieślnika. Rzemieślnika może i sprawne posługującego się swoimi narzędziami, ale jednak mało twórczego. Nie o ilość tu idzie a o jakość.
Bardziej niż wiersze Noblistki porusza mnie poniższy rysunek. Porusza zwłaszcza moją przeponę.

Rozchmurzcie się orędownicy wielkości noblistki. Wszak zmarła pozostawiła po sobie genialne wiersze, które podobno tak bardzo poruszają wrażliwe polskie dusze. Zatem chętnie poznam, które konkretnie z tych wierszy Wami wstrząsnęły, czy też bardzo wzruszyły i dlaczego. Proszę nie krępujcie się. Zacytujcie wiersze i opiszcie uczucia jakie Wam towarzyszą podczas czytania tej poezji.
Coś mi się wydaję, że będzie pusto i nudno, ale może się mylę.
Inne tematy w dziale Polityka