Harcownik Harcownik
662
BLOG

Sondaże - produkt reklamowy a czasem nawet Wunderwaffe.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 2

 

Musi już być bardzo źle w platfusiarni skoro już w parę miesiące po wyborach sięgają po swoją wypróbowaną Wunderwaffe w postaci sondaży, w których niemal zrównują się z partią Kaczyńskiego.
Alternatywa: jak nie Tusk to Jarek zawsze działała na wyobraźnie prostego idioty.
Przez ostatnie kilkanaście lat jesteśmy karmieni w reżimowych mediach bajką o krwawym Jarku, dlatego zazwyczaj taki numer okazywał się być skuteczny.
Ale jak to pokazać i jednocześnie samemu nie stracić?
Odpowiedź: szybko i krótko, a potem pokazać w sondarzach znowu wzrost zaufania dla PO.
 
Taki scenariusz jest realizowany właśnie teraz.
 
Ciekawe ile lemingów dało się nabrać na ten stary socjotechniczny numer, po który pijarowcy z PO sięgają zawsze w krytycznym momencie?
 
Wierzyć w sondaże, to tak jak wierzyć we wróżby, magiczne kółko w uchu, zajęczą łapkę i inne tego typu rzeczy.
 
Na rynku badania opinii publicznej też jest konkurencja, choć niektóre największe sondażownie powstawały z tej samej inspiracji. Kierują się głowna zasadą: Po co stracić klienta, który płaci za usługę! Na jego zlecenie produkuje się miłe dla niego wyniki. Klient wie, że nawet jak się nie sprawdzą, to przez jakiś czas oddziałują na opinię publiczną jako "profesjonalny" sondaż. Tymczasem pod płaszczykiem profesjonalizmu mamy ordynarną reklamę i manipulację. Ryzyko pomyłki w wynikach (rośnie / maleje) jest takie samo, więc podmiot badający opinie nie zaryzykuje, aby płacącego za sondaż od razu pozbawiać szans, lub pokazać nieprzyjemną dla niego sytuację. Dlatego pompuje się sondaż na korzyść zamawiającego. Lepiej więc przesadzić na jego korzyść, przynajmniej skorzysta z „reklamy” i przyciągnie niezdecydowanych lemingów.
 
Sondaże to w istocie komercyjna działalność i produkt reklamowy – ten kto w nie wierzy, lub co gorsza kieruje się nimi w swoich wyborach jest zwykłym idiotą, którego łatwo zmanipulować!

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka